separateurCreated with Sketch.

Polski nastolatek pokonał Holendrów w ich własnej ortografii

Karol Banysz z dyplomem
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

11-letni Karol Banysz zrobił w haskim dyktandzie tylko jeden błąd. Tym samym pokonał 600 innych uczniów i zdobył tytuł mistrza ortografii 2017. Po wakacjach pójdzie do szkoły z córkami króla.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Karol Banysz pochodzi z Zabrza, ale 7 lat temu przeniósł się z rodzicami i rodzeństwem do Holandii. Nie potrafił powiedzieć wówczas ani jednego zdania po holendersku. Szybko jednak zabrał się do pracy i został najlepszym uczniem w klasie. Jego mama Ewa Banysz opowiedziała portalowi natemat.pl: „Mnóstwo czyta, pochłania książki. Gdy dzieci przechodziły test na inteligencję pani była w szoku, powiedziała, że od 5 lat nie było dziecka, które tak dobrze by go napisało”.



Czytaj także:
Król Holandii przez 21 lat w sekrecie pracował jako pilot samolotu

Niedawno Karol wystartował w słynnym haskim dyktandzie, przeznaczonym dla uczniów kończących szkołę podstawową. Zrobił w tekście zaledwie jeden błąd. W słowie kariera (carrière) kreskę nad „e” skierował nie w tę stronę, co trzeba. Tak dobrego zawodnika nie było w konkursie od lat!

Kobieta, która odczytywała wyniki, zatrzymała się przy nazwisku Karola. „Ale ty to chyba nie jesteś Holendrem, prawda?” – spytała. „Nie, ja jestem Polakiem” – odpowiedział z dumą Karol. W każdym z wywiadów po konkursie podkreślał swoje pochodzenie.

Chłopiec otrzymał 200 euro nagrody dla swojej szkoły, a także – spontanicznie – naszyjnik od Curta Fortina, celebryty prowadzącego programy telewizyjne dla dzieci.

Karol pójdzie teraz do gimnazjum Sorghyliet w Hadze. „To szkoła, do której uczęszcza Amalia, najstarsza córka króla Holandii, i jej siostra Alexia, która jest równolatką Karola. To, że dostał się do tej szkoły po 7 latach tutaj, to rzecz fantastyczna. To bardzo dobra szkoła, wyżej już nie można. Tu przyjmują tylko dzieci z najwyższym wskazaniem do szkoły. Innych nie”, opowiada jego mama.



Czytaj także:


Ewa Banysz jest przekonana, że na osiągnięcia jej syna wpływa system holenderskiego szkolnictwa. Jak mówi, dzieci otrzymują od szkoły identyczne zestawy podręczników i przyborów – nie ma więc między nimi rywalizacji. Jeśli z jakiegoś przedmiotu są lepsze, mogą uczęszczać na lekcje ze starszymi rocznikami. Co więcej, nauczyciele bardzo chronią ich prywatność – nie zdradzają wyników testów innym uczniom. Jak twierdzi:

Dzieciom w Polsce zabiera się luz. Są trochę przygaszone, zmuszane do uczenia. Ciągle słyszą «na to masz dwa dni, na to tydzień». Tu klasówka z tego, tu z tego. A tu podstawówka to szkoła poprzez zabawę. Dzieci nie są do niczego przymuszane. One żyją trochę w błogiej nieświadomości, że są oceniane.  

Co ciekawe, Karol nie jest pierwszym Polakiem, który udowodnił lepszą znajomość ortografii niż rodowici mieszkańcy Holandii. W 2014 r. tytuł mistrza zdobyła Karolina Jagiełło. W ubiegłym roku 4. miejsce w konkursie zajął brat Karola.



Czytaj także:
Czas na zmianę systemu edukacji! Przecież uczymy się dla życia, a nie dla szkoły

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!