separateurCreated with Sketch.

Konrad Kruczkowski: Dlaczego mężczyźni nie lubią, kiedy kobiety dużo zarabiają?

Konrad Kruczkowski
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Zadano mi pytanie: „Dlaczego mężczyźni nie lubią, kiedy kobiety zarabiają dużo?”. Nie wiem, ale w głowie mam lampkę z napisem „niepokój”.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

1.

Paulina M. co miesiąc pisze do byłego męża. W sierpniu: „Musimy zrobić zakupy na wrzesień. Kiedy mogę spodziewać się przelewu? Termin minął dwa tygodnie temu”.

Odpowiedź: „Zrobię przelew, jeśli zgodzisz się na zmianę –  w sobotę dzieci zostaną z Tobą.
PS Odejmę koszty. Ostatnio za ich obiad zapłaciłem 50 zł”.

W weekend, kiedy dzieci są z tatą, słyszą: „Chciałem Wam kupić lody, ale nie mam za co. Wasza matka zabiera na kosmetyki i torebki”.

2.

Agnieszka D. pracuje w domu. W trakcie autoryzacji zapyta: „A więc można powiedzieć, że to praca?”. Wątpi, bo od męża słyszy, że jest „darmozjadem i nierobem”. Ich wspólne konto istnieje teoretycznie – ona nie ma do niego dostępu. Związek sprawił, że Agnieszka jest „mindful”. Wie, kiedy powiedzieć: „Potrzebuję nowych spodni”.

Na początku mąż prosił, żeby informowała o większych zakupach („Musimy dbać o nasz budżet domowy”). Później robili je wspólnie. Wtedy żartował: „Za moją krwawicę” i „Poznaj łaskę pana”. Dzisiaj sprawdza stan licznika i jeśli limit zostaje przekroczony, wrzeszczy: „Mycia nie będzie”.

– Ale nigdy tego nie zrobił. Zawsze pozwala mi na kąpiel.



Czytaj także:
Czy mężczyzna musi zarabiać więcej od kobiety?

 

3.

Na stypendium Prezesa Rady Ministrów zasługuje „uczeń, który otrzymał promocję z wyróżnieniem, uzyskując przy tym najwyższą w danej szkole średnią ocen lub wykazuje szczególne uzdolnienia w co najmniej jednej dziedzinie wiedzy, uzyskując w niej najwyższe wyniki, a w pozostałych dziedzinach wyniki co najmniej dobre”.

Justyna R. spełnia oba kryteria: przy średniej 5,3 wybitnie posługuje się językiem niemieckim. Stypendium przekazuje rodzicom. Nie chciała, ale uległa presji i szantażom.

„Oddamy, kiedy pójdziesz na studia”.

Po maturze musi wyprowadzić się z domu („Jesteś dorosła. Nie możemy cię utrzymywać”). Germanistyce przyjdzie poczekać dwa lata.

4.

–  Nie kupuję nowych ubrań. Na koniec życia? Oni młodzi są, bardziej potrzebują. Nie jest tak, że wszystko zabierają. A jak przyjeżdżają po pieniądze, to możemy porozmawiać. Wiem, co u nich.

5.

W 2015 r. Instytut Spraw Publicznych przygotował raportPrzemoc ekonomiczna w związkach”. W raporcie Polacy okazują wyrozumiałość:

Co trzeci z nas uważa, że jeśli partner nie pracuje, można usprawiedliwić wydzielanie pieniędzy i kontrolę. 18% znajduje usprawiedliwienie dla mężczyzn, którzy utrudniają partnerce posiadanie własnych środków. 17% rozumie, że alimentów można nie płacić.


Konrad Kruczkowski
Czytaj także:
Konrad Kruczkowski: Dlaczego mężczyźni nie okazują uczuć?

 

6.

Zadano mi pytanie: „Dlaczego mężczyźni nie lubią, kiedy kobiety zarabiają dużo?”. Nie wiem, ale w głowie mam lampkę z napisem „niepokój”. Ofiarami przemocy ekonomicznej najczęściej są kobiety. Przemoc domowa narasta w czasie, tworzy iluzję, że „nie jest tak źle”. W efekcie – trwa dłużej. Jest formą sprawowania kontroli. Pieniądze, czy ktoś je zupełnie odbiera, czy tylko ogranicza, czy w końcu używa ich, żeby drugiemu napsuć krwi, są tylko środkiem. Mają okraść z godności.

7.

Kościół katolicki na krótkiej liście „grzechów wołających o pomstę do nieba” umieścił m.in. uciskanie ubogich, wdów i sierot; obok – wstrzymanie zapłaty. „Zabija bliźniego, kto mu zabiera środki do życia, i krew wylewa, kto pozbawia zapłaty robotnika” (Syr 34,22).



Czytaj także:
Pieniądz – mój sługa czy pan?

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!