separateurCreated with Sketch.

Żeby dostać się do tej szkoły musisz mieć nazwisko!

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Karol Wojteczek - 31.07.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

I akt chrztu. 😉

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

O wysokim poziomie jezuickiego szkolnictwa już w naszym cyklu wspominaliśmy; dość powiedzieć, że pod jego wrażeniem była nawet niechętna katolikom Katarzyna Wielka. Wśród rozlicznych prowadzonych przez zakonników placówek jest również jedna, w której gwarancja przyjęcia obwarowana jest pewnym bardzo nietypowym zapisem.

Chicagowski Uniwersytet imienia obchodzącego dziś swoje wspomnienie św. Ignacego Loyoli z przyjemnością opłaci Twoje czteroletnie studia, jeśli tylko będziesz w stanie wylegitymować się aktami urodzenia i chrztu, które… potwierdzą, że Twoje pierwsze i prawdziwe nazwisko brzmi… Zolp. Mało tego, dyrektor działu rekrutacyjnego uczelni Edward Moore przyznaje, że dla wykluczenia oszustwa, każda osoba aplikująca o „Stypendium Zolpa” sprawdzana jest przez niego również w… lokalnych książkach telefonicznych.



Czytaj także:
Katolicka szkoła poprosiła rodziców o jedną prostą rzecz – w sieci zawrzało!

Jaka jest jednak geneza tak osobliwego warunku (jeden z amerykańskich portali studenckich wybrał nawet „Stypendium Zolpa” zwycięzcą rankingu na najdziwniejsze stypendium akademickie w USA)? Otóż pomysłodawcą grantu był zmarły w latach 70. ks. Richard Zolp. W swoim testamencie wyraził on dwa pragnienia: chciał, by młodzież zyskała możliwie szeroki dostęp do edukacji oraz… by jego nietypowe nazwisko na stałe zapisało się w historii Chicago, w którym posługiwał. Motywacja to może nieco egoistyczna, ale… powiedzcie to tym kilkunastu Zolpom, którzy od tamtego czasu ukończyli uczelnię nie płacąc za nią ani centa. 😉



Czytaj także:
Kto rzucił koło ratunkowe likwidowanym jezuitom? Nie zgadniecie…

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!