separateurCreated with Sketch.

Doba trzeci raz pokonał kajakiem Atlantyk. Teraz ciepłe kapcie i telewizor

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Po ponad trzech miesiącach wiosłowania Aleksander Doba dotarł w niedzielę do francuskiego wybrzeża i triumfalnie wyszedł na ląd w miejscowości Le Conquet. Swoją transatlantycką wyprawę rozpoczął w Stanach Zjednoczonych.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Na kajakarza z Polic czekała grupa ludzi, która zafundowała mu piękne powitanie oraz pomogła mu wydobyć kajak na brzeg.

Teraz ciepłe kapcie i telewizor

W rozmowie z Radiem Szczecin, któremu udało się porozmawiać z Dobą jako pierwszemu, kajakarz wyznał:

Cieszę się, że to już koniec. Główny cel został osiągnięty. To niesamowita satysfakcja i wielka frajda. Na razie kończę. Teraz powinienem założyć ciepłe kapcie, usiąść przed telewizorem, odpoczywać i przeżywać to, co zrobiłem. W sumie Atlantyk został przepłynięty sześć razy. Dokonało tego dwóch Niemców, jeden Brytyjczyk i trzy razy jeden Polak. 



Czytaj także:
Aleksander Doba rusza w kolejną wyprawę. „Żonie obiecałem, że wrócę”

Bierzcie się do roboty

Doba dodał także, że jego wyczyn powinien być inspiracją dla wielu młodszych ludzi:

Za kilka dni, 9 września, skończę 71 lat. Wy “staruszkowie”, 40-50-letni, popatrzcie na mnie, że mając tyle lat zrobiłem taką rzecz. Bierzcie się do roboty i realizujcie ambitne plany. Polak potrafi.

Dzień wcześniej w krótkim nagraniu cytowanym przez Radio Szczecin Doba mówił:

Czuję się bardzo dobrze, choć jestem zmęczony. W trakcie wyprawy trzeba było walczyć z prądami i skałami. Prądy związane z ruchami pływowymi były dla mnie wielką niespodzianką. Końcówka jest wyczerpująca, ale satysfakcja ogromna.

Najtrudniejsza trasa

Trzecia z transatlantyckich wypraw Aleksandra Doby była najbardziej wymagającą. Kajakarz wybrał północną trasę Atlantyku, która jest najtrudniejsza. Niemal 71-letni podróżnik miał problem ze sprzętem – na samym środku oceanu odkrył, że kajak ma uszkodzony ster. Wówczas mógł liczyć na pomoc statku handlowego.

Doba dopłynął kilka dni temu do brytyjskich wysp Scilly, gdzie właściwie już mógł zakończyć ekspedycję. Postanowił jednak, że pokona jeszcze kanał La Manche. 

Źródło: Radio Szczecin

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!