Porwana do królewskiego haremu zrezygnowała z marzeń o szczęściu. Wiedziała, że musi podjąć ryzyko, by ocalić swój lud. Jak mogła wyglądać jej historia? Oto niezwykły portret perskiej królowej, stworzony przez Rebeccę Kanner.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Przyszli w nocy, bez zapowiedzi. Pachnieli pustynnym piaskiem, końmi i zmęczeniem. Przy świetle pochodni wyciągnęli ją z domu tak, jak dziesiątki innych dziewcząt. Nie pomagały błagania o litość, celowe oszpecanie się i łzy. W jednej chwili Hadassa musiała porzucić marzenia o rodzinie i szczęśliwym życiu. Wiedziała, że jeśli przekroczy próg królewskiego haremu, szybko z niego nie wyjdzie.
Tak mógł wyglądać początek misji przyszłej królowej Persji. Jakie było jej życie u boku Kserksesa? Próbę odtworzenia tej biblijnej historii w książce „Estera” podjęła Rebecca Kanner*.
Persja
Kraj złota, piasku, krwi i przypraw. W latach 485-465 p.n.e. na jej czele stał Kserkses (Aswerus), władca potężny, ale w środku kruchy jak dziecko. Panował nad stu dwudziestoma siedmioma państwami, od Indii aż do Etiopii. Miał wszystko, czego tylko zapragnął – piękną żonę o imieniu Waszti, setkę dziewic w haremie, szaty z bisioru, złote naczynia, pierścienie, oszałamiający pałac z marmuru i pereł. W dzień i w nocy strzegło go 10 tysięcy Nieśmiertelnych – najdzielniejszych z dzielnych.
Czytaj także:
“Królowa Saby” – prawda zaklęta w legendzie
Kiedy pewnego dnia Waszti odmówiła tańca dla królewskich gości (zgodnie z życzeniem męża – ubrana wyłącznie w koronę), Kserkses rozwiązał małżeństwo, wyrzucił żonę z pałacu i nakazał sprowadzenie najpiękniejszych dziewic, by spośród nich wybrać nową królową. Tak do pałacu trafiła Hadassa (Estera), kuzynka i wychowanka Żyda Mardocheusza.
Jedna noc z królem
Każda z dziewic uwięzionych w haremie miała jedno zadanie: przez rok przygotowywać się do pierwszej (i zarazem ostatniej nocy z królem). Zażywała kąpieli w drogich olejkach, spędzała czas na masażach i piciu wina. Jeśli nie chciała zostać oddana na pastwę żołnierzy, musiała przy tym zachować siłę charakteru. Na każdym kroku czyhało na nią niebezpieczeństwo. Estera była inna niż większość kobiet w haremie. Wierzyła, że jej obecność w pałacu ma sens. Postanowiła zrobić więc wszystko, by zauroczyć Kserksesa i zostać królową. Pomagał jej w tym jeden z eunuchów, Hegaja.
A gdy przychodziła kolej na każdą dziewczynę, aby pójść do króla Aswerusa, pod koniec jej pobytu, wedle prawa kobiet, to jest po dwunastu miesiącach – ponieważ wtedy dni ich namaszczenia kończyły się, sześć miesięcy olejkiem mirrowym, a sześć miesięcy balsamami i kosmetykami kobiecymi – wtedy dopiero dziewczyna szła do króla. Wszystko, czego zażądała, dawano jej, aby mogła to wziąć ze sobą do domu króla. Wieczorem szła, a rano wracała do drugiego domu kobiet pod opiekę Szaaszgaza, eunucha królewskiego, stróża nałożnic. Nie przychodziła ona już do króla, chyba że król jej zapragnął i wezwał ją imiennie (Est 2,12-14).
Estera bała się króla i nocy, która ją czekała.
Patrzył na mnie najwyższy człowiek, jakiego w życiu widziałam, o plecach dwukrotnie szerszych niż u zwykłego mężczyzny. Kserkses. Miał na sobie purpurową jedwabną szatę, a na palcach mnóstwo złotych pierścieni. Jego brodę tworzyły grube, ciemne loczki, lśniące od olejku. Niemal całkowicie zasłonił ciałem światło lampy oliwnej. Gdy na niego patrzyłam, mój niepokój wzbierał.
Mimo to nie straciła trzeźwości umysłu i prowadziła rozmowę w taki sposób, by zaintrygować sobą króla. A on po wspólnej nocy postanowił: ta będzie moją królową. Wygłosił dekret, wyprawił ucztę i nałożył na jej głowę koronę.
Królowa
Życie Estery w niczym nie przypominało baśniowych opowieści w stylu „żyli długo i szczęśliwie”. Zamknięta w komnatach nie miała prawa do spotkań z mężem, póki ten jej nie wezwał. Musiała sama zawalczyć o szacunek wśród żołnierzy i pozostawać czujną, także w nocy. Jej jedynym zadaniem było bezwzględne posłuszeństwo wobec męża i poczęcie syna.
Czytaj także:
Królowe literatury. Sześć fantastycznych pisarek
Gdy wezyr Haman podpisał dekret nakazujący zagładę Żydów, Estera poprosiła swój lud o trzydniowy post w swojej intencji. Dobrze wiedziała, że jeśli nie pójdzie do króla (albo pójdzie bez zaproszenia i nie zyska jego przychylności) – zginie. Nie czuła się gotowa.
Kiedy ubrana w królewskie odzienie zbliżałam się do sali tronowej, służba, a nawet strażnicy – którzy nie powinni się poruszać dopóty, dopóki im tego nie nakażę – zwrócili głowy w moim kierunku. Kamień spadł mi z serca. Wkrótce opuszczę swoje ciało; nie będzie mnie już ograniczało. Nie musiałam już starać się ratować siebie. Mogłam myśleć tylko o swoim ludzie i czynić dla niego to, czego nie mogłam zrobić dla siebie.
Estera złamała prawo i poszła do króla. Gdy ten okazał jej łaskę, zaprosiła go na ucztę wraz z Hamanem. Drugiego dnia sytuacja się powtórzyła. W końcu Estera wybrała odpowiedni moment i poprosiła Kserksesa o darowanie życia.
Zdezorientowany król nie znał nawet pochodzenia żony! Gdy zdał sobie sprawę, jakie owoce mogłaby przynieść decyzja Hamana, rozkazał go powiesić wraz z synami, a jego ziemię oddał w ręce królowej.
Na pamiątkę dnia, w którym Estera ocaliła swój lud, Żydzi obchodzą radosne święto Purim.
Czytaj także:
Wdowa, królowa, matka. Świętosława powraca
Choć niezwykła opowieść o perskiej królowej znalazła się na kartach Starego Testamentu, trudno wyobrazić sobie, jakie emocje mogły targać Esterą i jakie życie wiodła na co dzień. Czym się zajmowała? Co zaprzątało jej myśli? Akceptowała swój los?
Rebecca Kanner połączyła biblijny przekaz o życiu Estery z realiami historycznymi sprzed 2,5 tys. lat. Całą opowieść włożyła w usta samej królowej, doprawiając ją odrobiną fikcji. „Estera” to powieść łącząca w sobie literaturę akcji, faktu i romansu. Warunki, w jakich żyły niegdyś królewskie nałożnice dziś mogą wydawać się dla czytelników szokujące. Ale ta historia naprawdę mogła tak wyglądać.
*Rebecca Kanner – pisarka i eseistka. Jej powieść „Estera” została wybrana przez „Library Journal” jedną z najlepszych powieści 2015 r. W Polsce w 2017 r. książkę wydało Wydawnictwo Świętego Wojciecha.