Dziecko Marty Żmudy-Trzebiatowskiej i jej męża Kamila Kuli przyszło na świat 3 dni temu. Dlaczego aktorzy nie pokazują jego zdjęcia?
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Marta Żmuda-Trzebiatowska, aktorka filmowa i teatralna, unika czerwonych dywanów i błysku fleszy, kiedy tylko może. Woli spędzać czas z mężem – także aktorem – Kamilem Kulą w domowym zaciszu. Nic więc dziwnego, że przez ostatnie miesiące pokazywała się publicznie jeszcze rzadziej, nie robiąc sensacji ze stanu błogosławionego. W jednym z wywiadów przyznała: „Moją największą porażką jest szum medialny wokół mnie, zainteresowanie mną dziesięciokrotnie przewyższyło moje umiejętności i dokonania”.
Dorastałam pośród bardzo prostych, aczkolwiek bardzo mądrych ludzi, którzy mają swoją filozofię życiową i niezłomne zasady. Uczciwość, szczerość, prostolinijność to cechy, które wyniosłam z domu i którymi staram się kierować na co dzień. W świecie show biznesu niewiele znaczą i taką osobę jak ja, określa się mianem „nudnej”.
Dlatego prawdopodobnie w najbliższym czasie fani aktorki nie poznają oficjalnie płci i imienia dziecka, ani nie zobaczą jego zdjęcia. O porodzie Marta Żmuda-Trzebiatowska poinformowała tylko tajemniczym wpisem na Instagramie: „Miłość wisi w powietrzu. Pełnia szczęścia. Miłość jest najważniejsza”. Informację potwierdziła jej menadżerka i zapewniła, że świeżo upieczona mama i noworodek czują się dobrze.
Czytaj także:
Spełniło się jedno z największych marzeń Moniki Kuszyńskiej: została mamą!
Dziecko Marty Żmudy-Trzebiatowskiej i Kamila Kuli przyszło na świat dzień przed ich 2. rocznicą ślubu. Jesienią 2015 r. aktorka mówiła: „Jesteśmy ulepieni z tej samej gliny, wynieśliśmy z domów podobne wartości. W pewnym momencie wszystko stało się oczywiste i proste. Znika lęk, nie masz wątpliwości i chcesz zaryzykować”.