separateurCreated with Sketch.

Sam zdecyduj! 7 porad, dzięki którym twoje decyzje będą mądrzejsze

KOBIETA W BIBLIOTECE
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Stojąc przed wyborem, długo zbieram dane, analizuję je, sprawdzam, weryfikuję, ponownie analizuję. Staram się być maksymalnie rzetelna i sumienna, a z obawy przed błędem dokładnie przemyślę i przedyskutuję wszystkie argumenty niejeden raz.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

W 1772 roku Beniamin Franklin został poproszony przez znajomego o pomoc. Miał on udzielić porady dotyczącej zmiany pracy. W odpowiedzi Franklin przesłał list, w którym opisał proces, który sam stosował, mierząc się z poważnym dylematem. Jestem więcej niż pewna, że i ty znasz ten sposób – to od wieków znana i ceniona lista „za i przeciw”. Czy nie jest to zastanawiające? W życiu codziennym, w pracy, w relacjach – wciąż zmagamy się z wyborami. Czasy się zmieniły, ale czy nasz styl podejmowania decyzji nie zatrzymał się w miejscu?

Sama stojąc przed wyborem, długo zbieram dane, analizuję je, sprawdzam, weryfikuję, ponownie analizuję. Staram się być maksymalnie rzetelna i sumienna, a z obawy przed błędem dokładnie przemyślę i przedyskutuję wszystkie argumenty niejeden raz. Gdy zastanawiałam się, jak mogę polepszyć mój sposób podejmowania decyzji, trafiłam na fascynującą książkę „Decyduj. Jak podejmować lepsze decyzje w życiu i w pracy”*. Z jej pomocą przygotowałam 7 porad, dzięki którym proces decyzyjny zyskuje na jakości, a które w ferworze i emocjach na co dzień nam umykają. Oto one:

 

Możliwości jest więcej

Profesor Baruch Fischhoff z Uniwersytetu Carnegie Mellon poprosił grupę nastolatków o „raport” ich ostatnich decyzji. Wyniki były zdumiewające: okazało się, że najczęstszym typem ich odpowiedzi były raczej postanowienia w stylu „będę więcej się uśmiechać”. Drugim typem były problemy sformułowane zero-jedynkowo, np. czy rzucić chłopaka, czy zmienić pracę? Uwzględniające tylko wybór pomiędzy tak lub nie.
Niestety, nie tylko nastolatki wpadają w pułapkę własnego, wąskotorowego umysłu. By nie popełniać ich błędu, gdy siadasz do podejmowania decyzji, upewnij się, czy dobrze sformułowałeś sam problem. Rozszerz swoją perspektywę, może są inne opcje albo jest kilka takich, które możesz ze sobą pogodzić. Na przykład, jeśli Markowi doskwiera sytuacja finansowa, zamiast zastanawiać się, czy zmienić pracę (tak/nie), może on rozważyć walkę o podwyżkę w obecnej firmie, założenie własnego biznesu lub wzięcie dodatkowego projektu. Opcji jest więcej!

 

Znajdź kogoś bardziej doświadczonego

Czy wiesz, że Sam Walton, założyciel amerykańskiej sieci sklepów Wallmart, powiedział „niemal wszystko co zrobiłem, skopiowałem od innych”? Potrafił przemierzać tysiące kilometrów, by podpatrzeć innowacyjne rozwiązania w konkurencyjnym sklepie.

W tym szaleństwie jest metoda! Nie bój się korzystać z cudzego doświadczenia – możesz się zainspirować, a także zaoszczędzić czas stracony na powielania tych samych błędów. Gdy rozważałam edukację dzieci w ramach nauczania domowego, znalazłam forum i rodziców, którzy to robią. Bezpośrednio od nich dowiedziałam się, jakich wyrzeczeń to wymaga, a także co można zyskać w zamian. Chcesz przejść do innej firmy? W dobie internetu masz szansę znaleźć kontakt do jej pracownika i poznać sytuację „od wewnątrz”, zanim się w niej zanurzysz.

 

Od ogółu do szczegółu

Wybierasz książkę lub film na wieczór? Szybko możesz znaleźć w odpowiednim serwisie ocenę interesującej cię pozycji. 7/10 to już nieźle, ale mogłoby być 8. Czemu nie jest? Przejdź do szczegółu i poczytaj poszczególne opinie – może film ma słaby dubbing, ale tobie nie będzie to przeszkadzać, bo obejrzysz go w oryginalnej wersji językowej.



Czytaj także:
Inteligencja zespołowa. Czyli w kupie nie tylko raźniej, ale i skuteczniej

Poziom wyżej: chcesz otworzyć przedszkole. Sprawdź dane demograficzne dla rejonu. A potem sprawdź, ile przedszkoli znajduje się w twojej najbliższej okolicy, a także ile zostało zamkniętych w ostatnich 3 latach?

 

Zdystansuj się

Najprostszym sposobem na wyeliminowanie wpływu chwilowych emocji jest zadanie sobie pytania: „co doradziłbym w tej sytuacji przyjacielowi?”. Może pomóc też metoda 10-10-10, czyli krótki eksperyment myślowy. Jeśli podejmę daną decyzję, jak będę się z nią czuł po 10 sekundach, 10 miesiącach, a jak po 10 latach? Może chwilowy stres zastąpi długotrwała ulga? Może warto podejść do tej dziewczyny i poprosić o numer, bo za 10 lat albo nie będziesz o niej pamiętać albo może być twoją żoną?

 

Ustal priorytety

Jeśli mimo wszystko wciąż się szarpiesz i kosztuje cię to przez dłuższy czas wiele nerwów – jest wielce prawdopodobne, iż decyzja ta dotyka bezpośrednio twoich życiowych priorytetów. Najpierw jednak musisz je znać. Gdy je sprecyzujesz, pomożesz sobie określić wybór bliższy twemu „sercu”.

 

Uwzględnij porażkę

Kto nie ryzykuje, ten nie ma. Daj sobie prawo do błędów. Gdy to zaakceptujesz i uwzględnisz możliwość porażki, każda decyzja będzie rodzić się w mniejszym bólu. Mając tego świadomość, możesz też zawsze mieć gotowy w zanadrzu plan B.
Uważam, że proces jaki nam towarzyszy przy wyborach, jest fascynujący. Przy tak wielu zmiennych i nieprzewidywalnych okolicznościach, jakie jeszcze na nas czekają, dobrze jest zachować wpływ tam, gdzie to my decydujemy.



Czytaj także:


*Więcej na ten temat znajdziesz w książce „Decyduj! Jak podejmować lepsze decyzje w życiu i pracy”, Chip i Dan Heath, wydawnictwo MT Biznes.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Tags: