separateurCreated with Sketch.

Ten nieuleczalnie chory chłopiec miał tylko jedno marzenie…

DANNY HERBERT
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Na dobry początek 7-letni Danny aresztował wandala, który rysował po samochodzie.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Danny Herbert od zawsze chciał być policjantem. Wyobrażał sobie, że tropi złodziei, nosi kaburę z pistoletem, zapina przestępcom kajdanki i pędzi po ulicach na służbowym motocyklu. Niestety, zawodowym policjantem nie zostanie. Urodził się z bardzo rzadką wadą – atrezją płucną. Jego krew nie może być swobodnie pompowana do płuc, a to prowadzi do niedotlenienia.


POLICJANT ADAM TRZONKOWSKI
Czytaj także:
Dwie i pół tony! Po co dzielnicowemu aż tyle nakrętek?

Mama nieuleczalnie chorego chłopca zgłosiła się do fundacji Make a Wish. Jej wolontariusze (podobnie jak w polskiej fundacji Mam marzenie) starają się spełniać marzenia dzieciaków – żeby choć raz poczuły się wyjątkowe i zapomniały o szpitalu.

 

Dzień z życia policjanta

Udało się wszystko zorganizować i Danny na jeden dzień przemienił się w posterunkowego z prawdziwego zdarzenia. Na początek „aresztował wandala”, który rysował po samochodzie. Razem ze starszym aspirantem Markiem Clothierem założył mu kajdanki i zamknął przestępcę w celi.

 

 

 

Najmłodszy posterunkowy policji w hrabstwie Sussex kontrolował także prędkość kierowców na drodze. Dostał prawdziwą policyjną czapkę i odblaskową kamizelkę.

 

 

 

„Kiedy w sprawie Danny’ego skontaktowała się ze mną organizacja Make a Wish, bardzo chciałem, żeby udało się zrealizować jego marzenie. Wsparcie i entuzjazm, jakie okazywali moi koledzy było niesamowite. Wszyscy staraliśmy się, żeby ten dzień był tak wyjątkowy, jak to możliwe” – mówi Marc Clothier.



Czytaj także:
Czapki z głów! Policyjna eskorta dla duszącego się noworodka

W końcu Danny zwiedził też zakamarki komendy głównej, zrobił kilka odcisków palców, zakolegował się z policyjnymi psami i… wylądował na dywaniku u samego szefa Gilesa Yorka.

 

 

 

Mama chłopca, Fran, była wzruszona postawą policjantów. Jak napisała na Facebooku, Danny codziennie wspomina tę wyjątkową przygodę. „Dziękuję wam z głębi mojego serca. Nie da się opisać, jak bardzo jestem wdzięczna. To było naprawdę coś niezwykłego”.

 

Źródło: sussex.police.uk


Policjant rozmawia z nożownikiem
Czytaj także:
Tajski policjant w starciu z nożownikiem. Jego reakcja zszokowała świat

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!