Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Większość z nas marzy, by uczcić Boże Narodzenie piękną, niebanalnie ubraną i pachnącą lasem choinką. Nie wyobrażamy sobie świąt bez choćby drobnego, związanego z nią akcentu – kilku iglastych gałązek w wazonie lub podwieszonych pod sufitem.
Mało kto wie, że to właśnie w ten sposób dawniej dekorowano domy. Świerkowe gałązki umieszczano w chłopskich izbach, zanim z Niemiec przyszedł do Polski zwyczaj stawiania w domu całego drzewka. Tradycja ta wzięła się z narracji średniowiecznego kościoła, który nauczał o drzewie życia. W naszej strefie klimatycznej choinka była jedynym zielonym drzewkiem dostępnym w grudniu, a więc symbolem (wiecznego) życia. Z tego samego powodu popularną dawniej ozdobą choinek były jabłka – oprócz tego, że dekorowały, nawiązywały do rzeczywistości rajskiej i przypominały o naszej ludzkiej, grzesznej naturze.
Jabłka to także symbol urodzaju i błogosławieństwa, można więc powiedzieć, że to jedna z najbardziej trafionych, a jednocześnie najtańszych ozdób, jakie możemy sobie zafundować.
Żywa czyli jaka?
Zależy ci, by choinka jak najdłużej cieszyła oko swoją urodą? Wybierz jodłę (np. kaukaską lub balsamiczną). To najtrwalszy gatunek, który właściwie nie gubi igieł, w dodatku ma „perfekcyjny”, regularny kształt. Czy ma jakieś wady? Owszem - nie należy do najtańszych. Poza tym, ma dość elastyczne gałązki, przez co z trudem utrzymuje ciężkie ozdoby. No i... niestety słabo pachnie.
Najwięcej leśnego aromatu przyniesie nam do domu świerk pospolity, który z kolei nie należy do długo "trzymających" świeżość drzewek. Stawiając go w mieszkaniu, licz się z tym, że igiełki będziesz wydobywać z zakamarków kanapy, poduszek i skarpetek jeszcze na długo po świętach. Nie warto go kupować, jeśli mamy małe dzieci, które stale dotykają świątecznego drzewka.
Nieoczywistym wyborem może okazać się sosna. W nowoczesnych domach będzie wyglądać awangardowo, w tradycyjnych – skromnie i naturalistycznie.
W sprzedaży zdarzają się także daglezje – drzewka o wyjątkowo pięknym, cytrusowym zapachu. Są też niewielkie cyprysiki, które ostatnio dostać można nawet w małych sklepach spożywczych w formie doniczkowych krzaczków. Naszym zdaniem te rośliny - choć wyglądają sympatycznie - nigdy nie będą w stanie zastąpić tradycyjnej choinki.
Gdzie kupować choinkę?
Jeśli nie masz czasu, to zapewne wybierzesz się do najbliższego stoiska choinkowego lub do punktu sprzedaży w supermarkecie.
Lista legalnych stoisk tymczasowych umieszczana jest na stronach gminy (tak robi np. miasto stołeczne Warszawa). Ale może warto wybrać się całą rodziną po choinkę do tzw. szkółki? Masz wówczas gwarancję, że drzewko będzie świeże i takie, jak sobie wymarzyłeś.
Dla dzieci (zwłaszcza tych wychowywanych w zurbanizowanej rzeczywistości) samodzielne wybieranie i ścinanie choinki na plantacji w towarzystwie leśników będzie niezapomnianym doświadczeniem świątecznej tradycji. Prywatne szkółki, których sporo jest na północy Polski, mają bogatą ofertę różnych gatunków i odmian drzew iglastych. Najbardziej popularne, a jednocześnie najtańsze są Lasy Państwowe.
Listę i adresy nadleśnictw znajdziesz w internecie. Warto wcześniej upewnić się telefonicznie w jakich godzinach leśnicy prowadzą sprzedaż. Za choinkę w zależności od gatunku i wielkości trzeba przeznaczyć kilkadziesiąt – do nawet kilkuset złotych.
Co zrobić by choinka długo stała?
Pierwsza zasada – postawić ją jak najdalej od kaloryfera. Bywa jednak że nawet drzewko, które stoi w rześkim pomieszczeniu, mimo regularnego podlewania szybko traci igły. Dzieje się tak w przypadku choinek, które były nieświeże już na etapie kupowania.
Nie kupuj choinki wcześniej niż tydzień przed gwiazdką. Zawsze dokładnie ją obejrzyj. Sprawdź elastyczność gałęzi. Przyjrzyj się igłom – powinny być mocno zielone i „szerokie” (w miarę usychania nieco zwijają się w rulonik, co widać dopiero przy uważnym przyjrzeniu się gałązce). Sprawdź także jak wygląda przekrój pnia – jasny, z kroplami żywicy świadczy o tym, że drzewko jest świeże, przyjechało z plantacji stosunkowo niedawno.
Postaraj się o porządne „spakowanie” drzewka do plastikowej siatki. W domu od razu przystępuj do działania. Życie choinki wydłużysz regularnym podlewaniem, dlatego nie warto umieszczać jej w „pustych” stojakach, które nie pozwalają na zanurzenie w wodzie pnia.
Można też obsadzić choinkę w wiaderku z kamieniami i piaskiem (nigdy nie wykorzystuj piasku z pojemników do sypania ulic. Zawiera szkodliwą sól!).
Innym sposobem na podtrzymanie świeżości drzewka jest zastosowanie specjalnej odżywki. Panuje przekonanie, że najtrwalszym drzewkiem jest to umieszczone w donicy. Jeśli nie kupujemy jej w wykwalifikowanym centrum ogrodniczym (czyli u producenta), musimy liczyć się z tym, że podejmujemy duże ryzyko. Bywa że handlarze wykopują drzewka tuż przed świętami „wpychając” je brutalnie do doniczek. Taka roślina z uszkodzonymi korzeniami, nie różni się specjalnie od choinki ciętej z normalnego stoiska. Nie łudźmy się, że drzewko przyjmie się potem w ogrodzie.
By nie kupić kota w worku koniecznie wyjmij lekko drzewko z doniczki, by sprawdzić, czy bryła korzeniowa jest zwarta, rozrośnięta jak u kwiatka doniczkowego.Trzymaj swój egzemplarz jak najkrócej w domu, po świętach wystawiając go np. na balkon, a do ogrodu wsadź dopiero, gdy upewnisz się, że silne mrozy na dobre minęły. Pamiętaj, że drzewka ciętego nie trzeba po świętach wyrzucać. W wielu miastach organizuje się punkty zbiórki starych drzewek.