separateurCreated with Sketch.

Abp Fulton Sheen dał mi receptę, jak radzić sobie z codziennym stresem

BISHOP FULTON SHEEN
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Sarah Johnson - 11.12.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Wpisałam w Google: „Fulton Sheen – niepokój”. Chciałam porady od jednego z moich duchowych mentorów w zakresie radzenia sobie ze stresem.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Czy zdarza Ci się czasem leżeć w łóżku w środku nocy, nie mogąc zasnąć, niepokojony wieloma życiowymi dylematami? Czy próbujesz się wtedy modlić, ale zdarza się, że jest ci trudno?

Mnie tak. Aż za często. Dlatego ostatnio wpisałam w Google: „Fulton Sheen – niepokój”. Chciałam porady od jednego z moich duchowych mentorów w zakresie radzenia sobie ze stresem. Byłam miło zaskoczona znalezieniem poniższego filmiku, a jeszcze bardziej jego treścią.

Abp Fulton Sheen doradza

To nagranie zostało zaczerpnięte z „Życia wartego przeżycia” arcybiskupa Fultona Sheena z lat 50. ubiegłego wieku, a sam filmik został zrobiony przez Thing in a Pot podczas liturgicznego Roku Miłosierdzia. Jest on montażem różnych chwil ukazujących pęd i zgiełk współczesnego życia. Głos Sheena ogarnia oglądane sceny: „W dzisiejszych czasach ludzie cierpią na egzystencjalną neurozę, mają dylemat, o co właściwie chodzi w życiu?”.

I mimo że moje stresy są związane zwykle z mniejszymi, codziennymi sprawami rodzinnymi, jego rady okazują się skuteczne.

Zamiast mówić mi, żebym poszła na mszę świętą lub uklęknęła do modlitwy, arcybiskup sugeruje wypełnianie uczynków miłosierdzia: nagich przyodziać, nakarmić głodnych, opiekować się chorymi i ubogimi.

Jeśli nie potrafisz rozumem dosięgnąć sensu i celu życia, dotrzyj do sensu i celu życia poprzez uczynki” – mówi Sheen.

W domu zamieszkałym przez siedmiu małych synków łatwo jest o uczynki miłosierdzia konieczne do wykonania. Jedna chwilka i właśnie raczkujący golas przemknął przez pokój, kiedy pisałam to zdanie. Przyodzianie nagiego czy nakarmienie głodnego – tak, robię to cały czas, ale ten filmik przypomniał mi, bym dostrzegała twarz Boga w wiercącym się maluchu, którego próbują wcisnąć w piżamkę-pajacyka.

I to jest to nowe światło na ferwor walki o położenie wszystkich spać – i na pozostałe obowiązki wynikające z mojego powołania – które pozwala mi spać spokojniej.

Czcigodny arcybiskupie, módl się za nami.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!