Znasz ludzi, którzy dzięki coachingowi rozwinęli skrzydła i spełniają swoje marzenia? A może znasz takich, którzy twierdzą, że coaching to wyciąganie pieniędzy w zamian za wygłaszanie tanich banałów? Jeśli utożsamiasz się z jednym z tych poglądów, to ten tekst jest dla Ciebie.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Coach – guru, mówca czy mentor?
Na wielkim audytorium kilkaset osób czeka z niecierpliwością. Za chwilę na scenę wejdzie on. Inspirujący mówca, mentor ludzi sukcesu, sławny coach – po prostu guru. Słuchacze w napięciu zastanawiają się, co za chwilę usłyszą… a przecież sprawa jest bardzo prosta.
Jeśli przyszliśmy posłuchać mówcy inspiracyjnego, to należy spodziewać się poruszającej historii o tym, że mimo przeciwności można odnieść sukces i co w tym przypadku było kluczem do sukcesu. Jeśli słuchamy mentora, to należy spodziewać się, że ktoś w jakiejś dziedzinie doświadczony podzieli się z nami nabytą wiedzą. Jeśli słuchamy guru, to słuchamy go dla niego samego. A jeśli planowaliśmy posłuchać coacha, to właściwie powinna zapaść cisza…
Czytaj także:
Chcesz poprawić swoją samoocenę? Mamy na to 4 sposoby!
Jak pracuje coach?
Wyciszone pomieszczenie. Oaza w samym środku codziennej gonitwy. Dwie osoby spotykają się, żeby porozmawiać bez rozpraszaczy. To nie jest sesja terapeutyczna. Z problemami natury psychologicznej należy pójść do psychologa. To nie jest też lekcja kompetencji miękkich. To jest czas, w którym można usłyszeć siebie dzięki temu, że jest się słuchanym.
Oczywiście, np. psychoterapeuci czy trenerzy biznesu, często są również coachami. Ale to trochę tak, jak z hydraulikami, którzy często są też glazurnikami. Osoba ta sama, ale w ramach potrzeb świadczy inne usługi. Narzędzia pracy coacha to przede wszystkim umiejętność słuchania, w tym umiejętność zadawania pytań.
Czy warto płacić za słuchanie?
Jeśli mam przyjaciół i rodzinę, to po co mam płacić komuś obcemu za to, że mnie wysłucha? Takie pytanie nie jest bezzasadne, gdy mamy kogoś bliskiego, kto umie nas mądrze wysłuchać. Mądrze, czyli bez oceniania, czy dawania złotych rad w stylu „gdybym ja był na twoim miejscu” – bo przecież nie jest!
Niestety, ponad 90% ludzi nie potrafi mądrze słuchać. Dlatego nawet biorąc samą statystykę można stwierdzić, że w większość przypadków lepiej znaleźć coacha. Proces coachingowy jest wejściem z nami (przez rozmawianie i słuchanie) w jakiś temat, z którym próbujemy się uporać, tylko wydaje nam się, że nie bardzo wiemy jak.
Czytaj także:
Jak terapia małżeńska uratowała naszą miłość
(Nie) licz na cuda
Wiele naszych poglądów i pomysłów kształtuje się w trakcie rozmowy z drugą osobą. Nie każdy ma jednak odpowiedni poziom autorefleksji, by to wyłapać. Z pomocą coacha możemy zmierzyć się z ważnym dla nas tematem. W trakcie procesu coachingowego (który trwa zazwyczaj od kilku do kilkunastu spotkań), przeważnie okazuje się, że sami mamy odpowiedzi na nasze pytania, tylko sobie ich nie uświadamialiśmy.
To jest właśnie potęga coachingu. Bo przecież każdy chce żyć w zgodzie ze sobą, a nie według planu narzuconego z zewnątrz. Odkrywając siebie i swoje możliwości (ogromne, ale też realne i unikalne dla nas – nie wmawiajmy żółwiowi, że ma być motylem) mogą zacząć dziać się cuda np. odwieczne plany ruszą z miejsca.
Jednak nie ma co liczyć na cuda bez własnego zaangażowania. Zatrzymując się tylko na rozmowie, nie podejmując działania, pozostaniemy na etapie podróży palcem po mapie…
Rozwój czy rozbój?
Tanie banały z internetowych memów, za które słono się płaci. Mędrkowanie, a nawet manipulacja i przemoc słowna. Takie rzeczy z pewnością się zdarzają. Zdarzają się też hydraulicy, którzy nie potrafią dobrze położyć glazury, mimo że tak deklarują klientom.
Pewnie zdarza się też, że ktoś pomylił adresy. Chcąc pójść do trenera biznesu lub terapeuty poszedł do coacha. A może coach popełnił błąd, nie odsyłając go pod właściwy adres…
Rozbój, brak profesjonalizmu czy nieuczciwość jednych ludzi nie może być przekreśleniem pracy innych. Coaching jest drogą do rozwoju, co wiedzą duże przedsiębiorstwa – biznes nie lubi wydawać pieniędzy bez przekonania.
Ostatecznie jednak sukces coachingu zależy od nas samych. Sami przecież wybieramy coacha (i możemy go zmienić, jeśli nie czujemy porozumienia), sami wybieramy, co jest dla nas w życiu ważne i jak do tego dotrzemy. Od nas samych zależy pierwszy krok.
Czytaj także:
Coaching chrześcijański – czym jest, a czym nie? Obalamy kilka mitów