separateurCreated with Sketch.

„Złoty chłopak”. Znany piłkarz kupił dwa domy dziecka

PIOTR ZIELIŃSKI
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Kiedyś rodzice martwili się, jak będąc tak wrażliwym chłopcem, poradzi sobie w życiu. A dziś strzela dziesiątki goli!

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Piotr Zieliński to piłkarz pracujący dla włoskiego klubu SSC Napoli oraz dla reprezentacji Polski, którego rozsławił w mediach wybitnie szlachetny gest. Za prywatne pieniądze kupił dwa domy dziecka w powiecie ząbkowickim, w ramach działalności stowarzyszenia Piotruś Pan.

Decyzja Zielińskiego o pomocy właśnie dzieciom nie była zresztą przypadkowa, bo jego rodzice przez trzynaście lat prowadzili pogotowie rodzinne w Ząbkowicach Śląskich, a podopiecznymi zajmowali się we własnym domu. Teraz, kiedy ich sytuacja prawna została uregulowana, zarządzają domami zakupionymi przez syna.

Zieliński zaczął inwestycje od powojennej dwupiętrowej szkoły w Targowicach o metrażu 230 m kw, zaś drugi dom kupił w Ząbkowicach Śląskich. Jego ojciec, jak podają Sportowe Fakty WP, podkreśla, że syn sam wyszedł z inicjatywą i robił to po cichu, żeby uniknąć zbędnego rozgłosu.


SŁAWOMIR SZMAL
Czytaj także:
Sławomir Szmal: Po prostu rozmawiam z Panem Bogiem

Jak rodzicom udało się zarazić syna miłością do pomagania małym i bezbronnym? Piotr już jako kilkulatek wybrał się z rodziną do pogotowia opiekuńczego, żeby podzielić się opłatkiem z mieszkającymi tam dziećmi. Na miejscu rozpłakał się i poprosił, żeby mama i tata zabrali te dzieci do domu. Później, mimo częstej zazdrości wobec nowych domowników, wspierał ich i rozumiał – grając na przykład w piłkę z niepełnosprawnym przyszywanym bratem.

Dziś do domów Zielińskich, tak jak w poprzednich latach, trafiają dzieci rodziców uzależnionych od alkoholu, zabierane podczas policyjnych interwencji. Jednak w domu dziecka, w odróżnieniu od pogotowia rodzinnego, podopieczni mogą przebywać do skończenia pełnoletności, a w przypadku podjęcia studiów nawet do 25. roku życia. Piotr Zieliński przy okazji pobytu w kraju odwiedza obie placówki, bawi się z dziećmi czy dostarcza im potrzebne sprzęty.

Kiedyś, jako mało chłopiec, panicznie bał się krwi, a rodzice martwili się, jak będąc tak wrażliwym człowiekiem poradzi sobie w życiu. Dziś strzela dziesiątki goli i robi rzeczy, przez które mama i tata z dumą wołają na niego „złoty chłopak”. I chcą tak dobrze jak jego wychować jeszcze pokolenia swoich podopiecznych.


ABDUL AZIZ TETTEH
Czytaj także:
Ma opinię boiskowego brutala. Ale poza murawą robi coś wspaniałego!


CHŁOPIEC POMAGA NA BOISKU
Czytaj także:
Zaczął się dusić. I wtedy do akcji wkroczył trampkarz z przeciwnej drużyny!

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!