Za kilka dni będę musiała pochować tę śliczną dziewczynkę, a potem swojego tatę – pisze Ally Parker z Florydy.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Od lekarzy usłyszała, że nie ma już żadnej nadziei. Że jej 5-letnia córeczka Braylynn umrze w ciągu kilku dni, po bolesnej walce z rakiem mózgu. A kilka miesięcy (lub tygodni) później odejdzie dziadek dziewczynki, który choruje na stwardnienie zanikowe boczne.
Mała Braylynn zmarła 15 stycznia.
Jej mama zdążyła jeszcze podzielić się z internautami zdjęciem, które trudno skomentować… Możecie zobaczyć na nim pożegnanie Seana Petersona z wnuczką. Z powodu choroby mężczyzna nie jest już w stanie mówić, ale jego twarz wyraża cały ból, który w sobie nosi…
„Z jego oczu płynęły łzy i wydobywał się z niego straszny dźwięk. To wszystko, co był w stanie zrobić. Musiałam się odwrócić. Wiedziałam, że nie chce, bym oglądała go w takim stanie” – wspomina tę chwilę Beth Peterson-Hickman, babcia dziewczynki.
O tym, że Braylynn choruje na raka mózgu, rodzice dowiedzieli się 6 grudnia 2017 r. W szpitalu usłyszeli, że dziecku został zaledwie rok życia. Mieli nadzieję, że eksperymentalne leczenie w Meksyku – na które zebrali już w internecie ponad 75 tys. dolarów – zwiększy szanse dziewczynki. Ale te w styczniu spadły do 10 procent i mała wojowniczka zmarła w hospicjum.
Czytaj także:
Maciuś, śpiący królewicz. Odszedłeś bez zapowiedzi…
„Wszyscy myśleliśmy, że przeżyją resztę z nas… Nigdy nie przyszło nam do głowy, że moja najcenniejsza mała Braylynn będzie pierwszą, która odejdzie” – jej mama napisała na Facebooku.
„Poprzedni rok był dla nas ciężki, ale nie dam rady opowiedzieć, jak trudny jest i będzie ten rok… Za kilka dni będę musiała pochować tę śliczną dziewczynkę. Miesiące, może nawet tygodnie później, będę musiała pochować swojego ojca” – dodała.
Dwoje moich bohaterów odchodzi w tym samym roku. Jak mogło się nam to przytrafić? Co takiego musiało zrobić któreś z nas, żeby na TO zasłużyć? Dlaczego oni muszą nas opuścić? Co powinniśmy zrobić? Nie wierzę, że to się dzieje z jakiegoś powodu.
Ally Parker marzy już tylko o tym, by znalazł się lek na raka mózgu. Żeby żadne dziecko nie musiało cierpieć i umierać tak, jak jej córka.
Dziewczynka zostanie pochowana w sukience podobnej do tej, którą w bajce „Piękna i Bestia” nosiła Bella. To była jej ukochana animowana opowieść.
Źródło: dailymail.co.uk, ajc.com, Facebook
Czytaj także:
I że cię nie opuszczę aż do śmierci… Ich przysięga okazała się pożegnaniem
Czytaj także:
Gdzie szukać pomocy po stracie dziecka?