separateurCreated with Sketch.

Dziadek żegna się z wnuczką. Niedługo spotkają się po drugiej stronie…

DZIADEK ŻEGNA SIĘ Z WNUCZKĄ
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Za kilka dni będę musiała pochować tę śliczną dziewczynkę, a potem swojego tatę – pisze Ally Parker z Florydy.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Od lekarzy usłyszała, że nie ma już żadnej nadziei. Że jej 5-letnia córeczka Braylynn umrze w ciągu kilku dni, po bolesnej walce z rakiem mózgu. A kilka miesięcy (lub tygodni) później odejdzie dziadek dziewczynki, który choruje na stwardnienie zanikowe boczne.

Mała Braylynn zmarła 15 stycznia.

Jej mama zdążyła jeszcze podzielić się z internautami zdjęciem, które trudno skomentować… Możecie zobaczyć na nim pożegnanie Seana Petersona z wnuczką. Z powodu choroby mężczyzna nie jest już w stanie mówić, ale jego twarz wyraża cały ból, który w sobie nosi…

 

 

„Z jego oczu płynęły łzy i wydobywał się z niego straszny dźwięk. To wszystko, co był w stanie zrobić. Musiałam się odwrócić. Wiedziałam, że nie chce, bym oglądała go w takim stanie” – wspomina tę chwilę Beth Peterson-Hickman, babcia dziewczynki.

O tym, że Braylynn choruje na raka mózgu, rodzice dowiedzieli się 6 grudnia 2017 r. W szpitalu usłyszeli, że dziecku został zaledwie rok życia. Mieli nadzieję, że eksperymentalne leczenie w Meksyku – na które zebrali już w internecie ponad 75 tys. dolarów – zwiększy szanse dziewczynki. Ale te w styczniu spadły do 10 procent i mała wojowniczka zmarła w hospicjum.


MACIUŚ
Czytaj także:
Maciuś, śpiący królewicz. Odszedłeś bez zapowiedzi…

„Wszyscy myśleliśmy, że przeżyją resztę z nas… Nigdy nie przyszło nam do głowy, że moja najcenniejsza mała Braylynn będzie pierwszą, która odejdzie” – jej mama napisała na Facebooku.

„Poprzedni rok był dla nas ciężki, ale nie dam rady opowiedzieć, jak trudny jest i będzie ten rok… Za kilka dni będę musiała pochować tę śliczną dziewczynkę. Miesiące, może nawet tygodnie później, będę musiała pochować swojego ojca” – dodała.

Dwoje moich bohaterów odchodzi w tym samym roku. Jak mogło się nam to przytrafić? Co takiego musiało zrobić któreś z nas, żeby na TO zasłużyć? Dlaczego oni muszą nas opuścić? Co powinniśmy zrobić? Nie wierzę, że to się dzieje z jakiegoś powodu.

Ally Parker marzy już tylko o tym, by znalazł się lek na raka mózgu. Żeby żadne dziecko nie musiało cierpieć i umierać tak, jak jej córka.

Dziewczynka zostanie pochowana w sukience podobnej do tej, którą w bajce „Piękna i Bestia” nosiła Bella. To była jej ukochana animowana opowieść.

 

Źródło: dailymail.co.uk, ajc.com, Facebook


HEATHER MOSHER
Czytaj także:
I że cię nie opuszczę aż do śmierci… Ich przysięga okazała się pożegnaniem


MATKA PO STRACIE DZIECKA
Czytaj także:
Gdzie szukać pomocy po stracie dziecka?

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!