separateurCreated with Sketch.

Hospicjum św. ojca Pio powstanie w sercu warszawskiego blokowiska

HOSPICJUM
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

„Żyjemy w czasach, gdy na wielkich osiedlach istnieją supermarkety, dyskoteki, a nawet szpitale. Brakuje jednak miejsc, gdzie ludzie doświadczeni ciężką chorobą mogliby godnie odejść” – mówi ks. Kulikowski. I tu pojawia się miejsce dla służby Kościoła.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Powstanie Hospicjum św. o. Pio na warszawskim Gocławiu zapowiedział ks. Andrzej Kuflikowski, kustosz sanktuarium św. o. Pio w diecezji warszawsko-praskiej. Budowa mogłaby rozpocząć się już w przyszłym roku. Wraz z hospicjum stacjonarnym powstanie także dom dziennego pobytu dla seniorów.


SANKTUARIUM OJCA PIO W WARSZAWIE
Czytaj także:
Warszawa ma sanktuarium św. Ojca Pio. Nowe duchowe centrum z wielkimi planami

 

Hospicjum na jubileusz o. Pio

Ks. Andrzej Kuflikowski był gościem konferencji prasowej, podczas której przedstawiono wydarzenia związane z Rokiem Jubileuszowym 100-lecia otrzymania stygmatów przez św. o. Pio oraz 50-lecia jego śmierci. Kapłan, który jest budowniczym i kustoszem sanktuarium św. O. Pio na warszawskim Gocławiu powiedział, że placówka hospicyjna ma być jednym z dzieł na Rok Jubileuszowy.

Żyjemy w czasach, gdy na wielkich osiedlach istnieją supermarkety, dyskoteki, a nawet szpitale. Brakuje jednak miejsc, gdzie ludzie doświadczeni ciężką chorobą mogliby godnie odejść – zauważył ks. Kuflikowski.

Przyznał, że chodząc po kolędzie księżą zauważają w jak trudnych warunkach żyją osoby chore, bowiem rodziny często nie potrafią sobie poradzić z opieką nad osobą w stanie terminalnym.

Budowa takiego miejsca na osiedlu mieszkaniowym jest wyjściem, byśmy zaakceptowali cierpienie, chorobę i śmierć, a jednocześnie umieli towarzyszyć rodzicom, dziadkom w tych trudnych chwilach – powiedział kapłan.


DOM ULGI W CIERPIENIU
Czytaj także:
Dom Ulgi w Cierpieniu. Dzieło o. Pio, którego nie chciał nazywać szpitalem. Dlaczego?

 

„Reszta to rola o. Pio”

Jak dotąd udało się zatwierdzić warunki zabudowy. Do pomysłu powstania Hospicjum św. o. Pio pozytywnie odnosi się także dzielnica. Placówka ma mieć 72 łóżka. Działać będzie również hospicjum domowe. Drugi z zaplanowanych budynków służyć ma jako dom dziennego pobytu dla seniorów.

Ks. Kuflikowski szacuje, że jeśli w tym roku udałoby się pozyskać miejsce pod budowę, to po przygotowaniu niezbędnej dokumentacji, prace mogłyby ruszyć w 2019 lub 2020 roku. „Reszta to rola o. Pio” – powiedział ks. Kuflikowski, który koszty inwestycji – wraz z wyposażeniem placówki – szacuje na 10-15 mln zł.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!