Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Odwołała bankiet noblowski
Świat poznał Matkę Teresę z Kalkuty, gdy miała prawie siedemdziesiąt lat, po niemal trzydziestu latach posługi najuboższym. Założycielka Zgromadzenia Misjonarek Miłości była i pozostaje do dziś, ponad dwadzieścia lat po śmierci, najpopularniejszą na świecie katolicką zakonnicą.
Święta. Laureatka niezliczonych nagród, orderów, medali – trzymała je w tekturowym pudełku. Wszystko, co dostawała, przeznaczała dla swoich podopiecznych. Tak skwitowała Nagrodę Nobla: „To pomoże biednym”.
Poprosiła też o odwołanie samego bankietu, który zwyczajowo towarzyszy ceremonii, zamieniając go na czek, oczywiście, na ubogich. Limuzyna, którą otrzymała od papieża Pawła VI podczas jego podróży do Indii, stała się atrakcją loterii, z której dochód posłużył do budowy osiedla.
Podziwiana i opuszczona
Za życia św. Matka Teresa założyła 594 domy, w których misjonarki miłości w 120 krajach świata niosą pomoc odrzuconym, wykluczonym, zbieranym z ulic nędzarzom, dzieciom i chorym. Pokazywała, że każdy – porzucony, niekochany, niezauważany – jest osobą.
Obsypywana zaszczytami, podziwiana, sama czuła się opuszczona, niekochana, cierpiąca – w ciemności – jak Jezus przybity do krzyża, któremu obiecała miłość i posłuszeństwo. O swoich widzeniach wewnętrznych nie opowiadała, wyszły na jaw dopiero podczas zbierania dokumentów do beatyfikacji.
„Chrystus cię stworzył, ponieważ cię chciał” – pisała w prywatnym liście do swojego kierownika duchowego, ale tak myślała o każdym człowieku.
Zobacz wszystkie cytaty – trafne myśli Matki Teresy – w naszej galerii: