Walentynki za nami, tego dnia ukochani wręczyli sobie mnóstwo prezentów, ale czy to jedyny dzień, kiedy powinniśmy okazywać sobie miłość? Oczywiście, że nie! Co więcej, na sprawianie sobie „codziennych upominków” nie musimy wydawać „ani grosza”, jedyną ceną, jaką będziemy musieli zapłacić będzie miłość.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Upominek nr 1 – MODLITWA
Czy modlisz się regularnie za swoją ukochaną osobę? Modlitwa małżonków za siebie ma wielką moc i wiąże się z dużym błogosławieństwem. Codzienna rozmowa z Bogiem o współmałżonku i powierzanie go Jemu będzie wspaniałym prezentem.
Doskonale pamiętam zaskoczenie (jakże miłe!) i wyraz twarzy mojej żony, kiedy niedawno odkryła, że codziennie mówię w Jej intencji dziesiątkę różańca. Za kilka dni (w dzień Jej urodzin) minie rok odkąd obdarowuję Ją tym prezentem codziennie. Jej radość na twarzy w momencie, kiedy się o tym dowiedziała, wyraża więcej niż tysiące słów!
Upominek nr 2 – PRZEBACZENIE
Czy trzymasz w sercu niewybaczone winy i żal do współmałżonka? Mało jest gorszych rzeczy dla małżeńskiej relacji niż brak przebaczenia. Przebaczenie potrafi oczyszczać i stanowić budulec do wzrostu relacji, jego brak jest jak woda drążąca skałę, która w końcu doprowadzi do potężnych zniszczeń.
My mamy tę łaskę z żoną, że nie potrafimy długo „milczeć”, czy nie przebaczać sobie codziennych zranień. Często nazywamy to turbo-pojednanie! Polecam wszystkim małżonkom.
Czytaj także:
Jesteście w ciąży? Podarujcie swojemu dziecku wyjątkowy prezent!
Upominek nr 3 – ZACHĘTA
Kiedy ostatni raz werbalnie „zbudowałeś” swoją ukochaną/ukochanego? Napisz na kartce listę cech, które lubisz lub które podziwiasz w swoim mężu/żonie i wsuń mu tę kartkę tak, żeby ją znalazł np. do portfela, do komody z ubraniami. To nie muszą być wyszukane, wielkie słowa – wystarczy „jestem z Ciebie dumny”, „cieszę się, że jesteś” itp.
Upominek nr 4 – AKCEPTACJA
Czy oczekujesz, że Twój współmałżonek będzie kimś, kim nie jest lub kimś, w kogo byś chciał/a go zmienić? Motywowanie męża/żony do stawania się lepszym człowiekiem jest dobre i zdrowe, natomiast ciągłe krytykowanie i wyrażanie rozczarowania, gdy nie spełnia „Twoich standardów”, prowadzi do jednego – krytycznego pogorszenia małżeńskiej relacji.
Często mamy wyobrażenia o tym, jaki powinien być mąż/żona, żeby nasze małżeństwo było lepsze i próbujemy go pod te wyobrażenia zmieniać. Są faktycznie krytyczne cechy, które możemy próbować zmieniać ze współmałżonkiem, jak np. skrajny egoizm. Są też jednak takie, na które spokojnie można „przymknąć oko” i starać się akceptować oryginalną wersję swojego ukochanego. W przeciwnym razie ciągle wprowadzamy niepokój. My często reflektujemy się z żoną, że brak akceptacji zakłóca naszą codzienną małżeńską relację.
Czytaj także:
Do czego tak naprawdę zobowiązuje nas przysięga małżeńska?
Upominek nr 5 – CZAS
Czy poświęcam mojemu małżonkowi swój najlepszy czas, czy oddaję mu tylko „resztki”? Praca, obowiązki domowe i dzieci są oczywiście bardzo ważne, ale najlepsze, co możesz zrobić, żeby były one szczęśliwe i miały poczucie bezpieczeństwa, to dać im świadectwo miłości i pięknej relacji rodziców.
Niestety, nie jest to wykonalne, kiedy w tę relację będziemy inwestować jedynie czas pozostały nam po wykonaniu całej reszty obowiązków. Jeśli chcemy mieć zdrowe i szczęśliwe małżeństwo, to inwestujmy w nie swój „najlepszy czas”. Co prawda przy małych dzieciach trudno o czas we dwoje, kiedy one są w 100 procentach zależne od rodziców, ale kiedy już pójdą spać… Zamiast sprzątać, majsterkować, gotować… może od czasu do czasu rzucić te wszystkie obowiązki i rzucić się w ramiona współmałżonka, poprzytulać, pogadać przy świecach…. Pobyć razem. Tylko we dwoje.
Regularne obdarowywanie ukochanej osoby powyższymi prezentami sprawi, że dzień zakochanych w Waszej relacji będzie częściej niż raz w roku!
Czytaj także:
Wiesz, co ma post do bliskości małżeńskiej?