Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Alicja Lenczewska zostawiła świadectwo o tym, że przez lata rozmawiała z Jezusem. Zgodnie z jej relacją Jezus pragnął, by dialogi z Nim były zapisywane. Te uniesienia, które opisuje mistyczka były doświadczeniem głębokiej relacji wewnętrznej z Chrystusem. Poruszające są w nich także te dotyczące drogi krzyżowej i cierpienia, jakiego wtedy doznał Zbawiciel.
Współuczestnictwo w drodze krzyżowej Jezusa
Słowa Jezusa skierowane do Alicji Lenczewskiej, a odnoszące się do Jego Drogi Krzyżowej nabierają w czasie Wielkiego Postu – czasie modlitwy, postu i jałmużny – niezwykłego znaczenia: „Moja Droga Krzyżowa trwa w tym świecie, w każdym ludzkim sercu” (27.08.1994 r.).
To właśnie w krzyżu, który niósł Jezus, jest zbawienie, a ludzkie cierpienia i krzyże przeżywane z wydarzeniami Golgoty zyskują zupełnie inną wymowę. Kierując te słowa do szczecińskiej mistyczki, tak naprawdę kieruje je do każdego człowieka.
Poruszający jest obraz Jego Drogi Krzyżowej. Jezus mówił do Alicji:
Zwroty Jezusa pełne są mądrości, troski, a nade wszystko miłości. Zbawiciel mówił, że podczas sądu i skazania bardziej cierpiał ze względu na ludzi, którzy tego dokonali, aniżeli na siebie. Codziennie łzy i cierpienia tu na ziemi są formą zjednoczenia z Jego Drogą Krzyżową, gdyż „nie ma zjednoczenia i miłości poza zjednoczeniem w krzyżu”.
Każdy upadek Jezusa to szansa dla człowieka
Jezus zwracał uwagę, że sądy ludzkie są subiektywne i ułomne, a żaden wyrok, także ten, który Jego dotknął, nie dotyczy, nie odnosi się do duszy i nie dotyka ludzi, którzy żyją „życiem duchowym”. Sąd, którego nad Nim dokonano sprawił, że On przejął na siebie to cierpienie. Wydarzenia Kalwarii były ograniczone czasem i przestrzenią, tym co powierzchowne i cielesne.
Jezus pouczał Alicję: „świętość osiąga się przez świadomość upadków i coraz większe pragnienie powstawania z nich siebie i innych”. Sam przyznaje, że jako człowiekowi trudno mu było opanować słabości. Bito go, kopano, „nie było takiego, kto chciałby mi pomóc wstać”.
Podczas pierwszej stacji została ukazana niesprawiedliwość sądu, ukazanie tego, co odnosi się do cielesności, by poprzez kolejne etapy Kalwarii przejść do końca – do ostatecznego zwycięstwa krzyża. Jezus mówił, że sam poddał się cierpieniu, które było ofiarą za grzechy. Każdy zaś upadek, który był także Jego udziałem, to szansa dla człowieka do powstania i osiągnięcia miłości, która kształtuje się poprzez ofiarę.
„Mama Moja cię utuli i w Jej ramionach znajdziesz ukojenie” – zapewnia Jezus. Gdy odprawiamy drogę krzyżową wraz z Jezusem, czynimy wzajemny dar – my dla Niego, On dla nas. Zbawiciel nazywa ten czas „drogą całkowitej ofiary”. Wsparciem dla Jego uczniów jest Maryja, to Ona jest podporą, przez Nią płynie „Miłość Czysta”.
Droga krzyżowa Jezusa stale się uobecnia
Ostatnie stacje Golgoty to powrót duszy do Tego, który ją stworzył, powrót ciała do ziemi, skąd zostało wzięte. W „Słowach pouczenia” Chrystus przypomina Alicji, że krzyż jest znakiem zbawienia, a upadki, których doznajemy, w efekcie służą naszemu dobru i opamiętaniu.
Często tym upadkiem jest pycha duchowa, brak pokory oraz wdzięczności za dary i łaski. Ofiara, którą złożył była ogołoceniem jedynie tego, co zewnętrzne i materialne, bo jak mówi Jezus: „Miłości nie trzeba osłaniać i niczego jej dodawać”. Największa zaś ofiara dokonała się w „Duszy Mojej podczas modlitwy w Ogrójcu”.
Droga Krzyżowa Jezusa sięga i czasów współczesnych: „I powtórzy się to, co tam się stało. I zachowania ludzkie będą jak wówczas. Ze mną pozostaną tylko ci, którzy prawdziwie kochają: Jak Moja Matka, jak Jan, jak Magdalena” (22.11.2004 r.).
Cytaty za: Alicja Lenczewska, „Słowo pouczenia”, Wydawnictwo AGAPE, Poznań 2016.