„Dziękuję Bogu, że otacza mnie takimi ludźmi, nawet kiedy są porażki” – mówił Kamil Stoch w Zębie, jego rodzinnej miejscowości na Podhalu. Górale przygotowali mu wielkie powitanie z honorami.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
„Sezon zimowy się zakończył i pora na podsuwanie. Najważniejsze jest takie, że bardzo Panu Bogu dziękuję, że tyle osiągnąłem. Ale przede wszystkim za to, że jestem otoczony tyloma wspaniałymi ludźmi” – podkreślał Kamil Stoch.
Czytaj także:
Kamil Stoch: najpiękniejsze, co mnie w życiu spotkało, to Ewa
Nie czujemy się celebrytami
Mówił też o pracy z młodzieżą i niepowodzeniach. „Nie można zrażać się niepowodzeniami, ważne jest, aby ktoś nam podał rękę. Pomógł w nas rozpalić na nowo naszą pasję” – zaznaczył nasz mistrz olimpijski.
W spotkaniu w Zębie Kamilowi Stochowi towarzyszyła żona, rodzice i trenerzy. Był także Dawid Kubacki, również reprezentant Polski w skoczkach narciarskich. Zawodnicy zdobyli wspólnie brązowy medal na ostatniej zimowej olimpiadzie w Pjongczangu.
„Absolutnie nie czujemy się żadnymi celebrytami. Po prostu jesteśmy zawodnikami polskiej kadry narodowej i tak niech pozostanie. A to, że jesteśmy tak witani i pozdrawiani, odbieramy z wielką radością” – mówili zgodnie polscy skoczkowie.
Zagrał Zakopower
Kamil Stoch i Dawid Kubacki z rąk prezesa Związku Podhalan Andrzeja Skupnia otrzymali medale za krzewienie miłości do ojczyzny i świadectwo wiary. Spotkanie prowadziła Barbara Sobańska, dyrektor Zespołu Szkół Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem, której Kamil jest absolwentem. To ona na scenie przedstawiła członków rodzin Kamila Stocha i Dawida Kubackiego.
Skoczkowie zostali powitani przez górali z największymi honorami. Ich wjazdowi do Zębu towarzyszyła banderia konna. Oni sami jechali w pięknie przystrojonych bryczkach. Przygrywała kapela góralska, zagrał nawet zespół Zakopower, ale na plenerowej scenie z widokiem na Tatry, wystąpił także zespół regionalny z Zębu. Niespodzianką dla wszystkich był wielki tort ze sportowymi – słodkimi akcentami, który był dedykowany naszemu mistrzowi.
Spotkanie z Kamilem Stochem zakończyło się w miejscowej szkole, której Kamil jest absolwentem.
Czytaj także:
Podzielił się medalem. 5 rzeczy, za które kochamy Kamila Stocha
Czytaj także:
Kamil Stoch: Nie wstydzę się wiary w Jezusa. Tak zostałem wychowany