separateurCreated with Sketch.

Kaplica i ulica. Ksiądz – projektant mody?

KSIĄDZ MAREK WÓJCIK, PROJEKTANT ORNATÓW
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Anna Salawa - 17.04.18
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
 Jeśli każdy z księży nadal będzie miał Boga na pierwszym miejscu, a swoje pasje i talenty wykorzysta na chwałę Pana, to ja mówię TAK nawet dla księdza projektanta mody.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

 Jeśli każdy z księży nadal będzie miał Boga na pierwszym miejscu, a swoje pasje i talenty wykorzysta na chwałę Pana, to ja mówię TAK nawet dla księdza projektanta mody.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Ksiądz projektant? Czy to nie pachnie jakąś fanaberią? Tak mniej więcej zareagowałam, kiedy usłyszałam o pasji kapłana, który sam projektuje ornaty. Ba! Ma nawet kolekcję szat liturgicznych na każdy dzień roku. I już w myślach zaczęłam rzucać kolejne oskarżające kamienie: że drogo, że strata czasu, że mało „duchowe” hobby, że nie wypada…

Ale kiedy poznałam bliżej historię proboszcza z Pasztowej Woli, zmieniłam zdanie, a moje święte oburzenie zamieniłam w zadziwienie nad talentem i pokorne zrozumienie.

Ale po kolei.

 

Ksiądz artysta

Ksiądz Marek Wójcik zacięcie artystyczne miał od zawsze. W jednym z reportaży telewizyjnych wspomina, że będąc jeszcze ministrantem w czasie liturgii, zwrócił uwagę, że w ornacie brakuje jednego świecącego kamyka. I tak się przejął sprawą, że wyszukał jakiś pierścionek, wydłubał z niego oczko i uzupełnił braki.

Kiedy przyszło powołanie i czas seminarium, nie zapominał o swoim modowym zacięciu. Koledzy kursowi wspominają, że na swoim roku zawsze był kolorowym ptakiem i wyróżniał się strojem na tle innych alumnów.


NIESAMOWICI KSIĘŻA
Czytaj także:
Ksiądz też człowiek, a pasja to nie grzech!

Pierwszy ornat, który wyszedł spod igły był przygotowany na Wielkanoc i swoją stylizacją przypominał żydowskie szaty paschalne. Pomysł tak się spodobał, że zaczęły powstawać kolejne projekty: czarny ornat w czerwone róże na Wielki Piątek, ornat z tęczą na Wigilię Paschalną czy biały ornat z pisankami na Niedzielę Zmartwychwstania. Pasja się rozwijała, kolekcja rosła, a szafa wkrótce liczyła tyle ornatów, co dni w ciągu roku.

Co na to jego parafianie? Zawsze bardzo ciepło podchodzili do jego zainteresowań. Wręcz nie mogli się doczekać, w jakim ornacie ich proboszcz pojawi się przy ołtarzu. A sam ksiądz Marek przyznaje, że natchnienia jego są połączeniem kaplicy i ulicy. I że dzięki tym nietypowym strojom łatwiej z kaplicy trafić do zwykłych ludzi z ulicy. Zwłaszcza tych młodych.

 

Lista zarzutów

Na argumenty, że jego hobby pochłania dużo pieniędzy, ksiądz Marek odpowiada, że jego ornaty są przygotowywane z tanich materiałów. Nie zawierają drogich haftów czy wartościowych kamieni. A co więcej, zostaną na zawsze pamiątką służącą pokoleniom kapłanów.


KSIĄDZ MICHAŁ MISIAK
Czytaj także:
Ks. Michał Misiak: Uwielbiam być narzędziem Bożej łaski [wywiad]

Że jego strój przysłania istotę mszy świętej, a przebieranki przy ołtarzu to profanacja? Duchowny projektant uważa, że jego ornaty uzupełniają liturgię, symbolami nawiązują do danego święta. Pełne są znaków i biblijnych odniesień. Zresztą, księża na misjach i w egzotycznych krajach też mają kolorowe stroje.

A co na to liturgiści?

Mimo że Kościół ma swój katalog kolorów liturgicznych, dopuszcza również pewną dowolność. Np. kolor niebieski, który często zwyczajowo wykorzystywany jest na święta Maryjne, nie jest oficjalnym kolorem liturgicznym, a w wielu kościołach msze są odprawiane również w tym kolorze.



Czytaj także:
Najpopularniejszy nad Wisłą kapłan, który rapuje Słowo Boże

 

 

Ksiądz też człowiek

Ksiądz, wiadomo, wyszedł ze społeczeństwa i społeczeństwu służy. A to wiadomo różnorodne, o różnych potrzebach i wrażliwościach. Mamy więc kapłanów – porywających kaznodziejów, świetnych administratorów, drobiazgowych ekonomistów, szalonych sportowców czy wrażliwych artystów.

I jeśli każdy z nich nadal będzie miał Boga na pierwszym miejscu, a swoje pasje i talenty wykorzysta na chwałę Pana, to ja mówię TAK nawet dla księdza projektanta mody. A my nauczmy się dziwić w Kościele  jak głosiło hasło wystawy ornatów księdza Marka Wójcika.

Na podstawie materiału z DDTVN

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!