separateurCreated with Sketch.

Alfie Evans odłączony od aparatury na całą noc. Chłopiec walczy

ALFIE EVANS
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 24.04.18
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

W poniedziałek wieczorem lekarze odmówili podania chłopcu tlenu. „Ponawiam mój apel, aby usłyszano cierpienia rodziców i zapewniono im możliwość poszukiwania nowych form leczenia” – napisał Ojciec Święty.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Sąd zezwolił na odłączenie Alfiego Evansa (2-letniego Anglika z poważnymi uszkodzeniami mózgu) od aparatury podtrzymującej życie. Jak poinformował ojciec chłopca, doszło do tego 23 kwietnia wieczorem. Lekarze twierdzili że, chłopiec żyje wyłącznie dzięki podłączeniu do sprzętu medycznego, ponieważ znajduje się w „stanie wegetatywnym i głębokiej śpiączce”.

Tom Evans opublikował w nocy zdjęcie syna. Napisał, że chłopiec “traci kolory” i poprosił o modlitwę. Dziś rano w brytyjskiej telewizji poinformował, że dwulatek oddychał samodzielnie przez około 10 godzin.

Jak podają brytyjskie media, w tej chwili Alfie ponownie otrzymuje tlen. Został też nawodniony. Informację potwierdziła na Facebooku matka chłopca.

 

 

Franciszek walczy o życie Alfiego

Głos w sprawie Alfiego zabrał ponownie papież Franciszek. „Poruszony modlitwami i ogromną solidarnością okazaną Alfiemu Evansowi ponawiam mój apel, aby usłyszano cierpienia rodziców i zapewniono im możliwość poszukiwania nowych form leczenia” – napisał na Twitterze.

W poniedziałek 23 kwietnia rząd włoski przyznał dwulatkowi obywatelstwo, co pozwoliłoby na przewiezienie go do Włoch i objęcie opieką przez watykańską klinikę pediatryczną Bambino Gesu, o co wnosił Ojciec Święty.

Rząd włoski wciąż wyraża nadzieję, że uda się przewieźć chłopca do Włoch.

Przypomnijmy: Alfie Evans cierpi na chorobę neurologiczną, której nie udało się dokładnie zdiagnozować, a która doprowadziła już do zniszczenia 70 proc. jego mózgu. Chłopiec przebywa w szpitalu od 2016 roku.

Lekarze twierdzą, że medycyna nie jest w stanie pomóc dwulatkowi. Zdaniem sądu, odłączenie maszyny podtrzymującej życie pozwoli zachować jego godność. Rodzice chłopca są jednak przekonani, że dziecko reaguje na dotyk, a nawet się uśmiecha.

Więcej na temat walki o życie chłopca przeczytacie tutaj:


ALFIE EVANS
Czytaj także:
Alfie Evans tymczasowo uratowany? Włosi przyznali mu obywatelstwo


Alfie Evans e o pai Thomas
Czytaj także:
Papież zabrał głos w sprawie małego Alfiego Evansa


ALFIE EVANS
Czytaj także:
Sąd pozwolił odłączyć dwulatka od aparatury podtrzymującej życie. Wbrew woli rodziców

Źródło: KAI, TVP Info, Good Morning Britain, itv.com, Save Alfie Evans & Alfies Army Official (Facebook)

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!