Nienawidzisz ich lub za nimi tęsknisz – wobec randek nie pozostajesz obojętna. Czy one są konieczne?
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Randki – potrzebne czy nie?
Pamiętam czas, gdy wzbraniałam się przed randkami. Niby wiedziałam, że bez nich mam znikomą szansę na poznanie kogoś, ale i tak czułam przed nimi opór. Randki wzbudzają wiele emocji. Niektóre z nas ich nienawidzą, inne za nimi tęsknią. Gdy szykujesz się na randkę, to jesteś poddenerwowana i podekscytowana. Po niej bywasz zadowolona, szczęśliwa, niepewna, sfrustrowana, zawiedziona lub doświadczasz mieszanki tych emocji. Wobec randek nie pozostajesz obojętna.
Randki są kamieniem milowym w drodze do małżeństwa. Randkujesz, czyli spotykasz się i poznajesz różnych mężczyzn. W końcu z którymś z nich jest inaczej. Coraz lepiej się poznajecie i decydujecie być w związku na wyłączność. Po kolejnych kilku miesiącach rozstajecie się lub zaręczacie. Jeżeli decydujecie, że chcecie być ze sobą dalej, to wchodzicie w etap narzeczeństwa, który prowadzi (a przynajmniej powinien) do małżeństwa.
Jak mądrze randkować?
Spotkałam się z opiniami, że randkowanie jest niemoralne. Nie zgadzam się z tym. Jeżeli mądrze randkujesz, to jest ono jak najbardziej w porządku. Na mądre randkowanie składają się:
- świadomość celu, do którego dążysz, czyli zbudowanie szczęśliwego małżeństwa i rodziny,
- trzymanie się granic i zasad, np. powstrzymywanie się od seksu, nieumawianie się z osobami zajętymi lub będącymi w związkach małżeńskich,
- uczciwość i odpowiedzialność w relacjach, a także autentyczność, prawdomówność i szacunek,
- posiadanie grupy wsparcia,
- zaufanie Bogu.
Jeżeli masz świadomość celu, do którego dążysz, to będziesz szukać ludzi o podobnych dążeniach. Nie zwiążesz się wtedy z chłopakiem, który jest na etapie jeszcze się bawię, ani z takim, który nie nadaje się do małżeństwa, ponieważ relację będziesz oceniała z perspektywy przyszłego małżeństwa, a nie chwilowego złagodzenia bólu samotności.
Czytaj także:
Mój list do singielek: wiem, że jesteś świetną kobietą!
Trzymając się granic i zasad, będziesz postępować jak osoba dojrzała. Dziewczyny czasem zbyt szybko się angażują. Klasycznym przykładem jest scena z filmu Dziennik Bridget Jones, w którym Bridget wyobraża sobie ślub, po tym jak wymienia kilka flirtujących maili z Danielem na temat stroju. Przestrzegając zasad i zachowując granice, ochronisz swoje serce przed zranieniem. Najprawdopodobniej doświadczysz zawodu, rozczarowania, frustracji lub innych niezbyt miłych emocji, to jest nie do uniknięcia, ale nie zostaniesz dotkliwie zraniona.
Złota zasada – traktuj drugiego tak, jakbyś sama chciała być traktowana – doskonale sprawdza się w randkowaniu. Autentyczność to pokazywanie prawdy o sobie. Nie musisz opowiadać o sobie wszystkiego jak na spowiedzi. Raczej po prostu bądź sobą, przestań udawać i grać, żeby być postrzeganą jako fajniejsza.
Niezbędna jest też prawdomówność i uczciwość. Kłamstwo jest jednym z najbardziej niszczących zachowań, burzy zaufanie, niszczy relację. I nie ma znaczenia, czy kłamiesz z lęku, czy z premedytacją. Z kłamcą nie da się zbudować bezpiecznego związku, bo nigdy nie wiadomo, jaka jest rzeczywistość.
Uczciwość to też niezwodzenie innych. Spotykasz się z chłopakiem i już wiesz, że nic z tego więcej nie będzie. Powiedz mu to. Nie pozwól, aby on się angażował, gdy Ty nie jesteś nim zainteresowana. Nie traktuj go jako planu B, gdyby nikt inny się nie znalazł. To nieuczciwe i okrutne.
Ważne też, żebyś w okresie randkowania nie była sama. Stwórz grupę wsparcia. Poproś o pomoc przyjaciół, ludzi ze wspólnoty, coacha lub kierownika duchownego. Dzieląc się z nimi tym, co aktualnie przeżywasz i z kim się spotykasz, zyskasz dystans. Oni, znając Twoją historię, mogą ostrzec Cię, gdy zaczniesz powielać stare lub ukryte relacyjne schematy. Tacy ludzie to Twoja drużyna, która wspiera Cię w drodze do zbudowania szczęśliwego małżeństwa i rodziny.
Zaufaj Bogu. Postępuj tak, jakby wszystko zależało od Ciebie, a módl się tak, jakby nic nie zależało. Wierzę, że Bóg chce Twego dobra i będzie Cię wspierał w Twoich dążeniach. Przestrzegaj zasad, które ustanowił, bo one mają Cię chronić. Oddawaj Mu swoje pragnienia i działaj.
Mądrze randkując, oszczędzisz sobie i innym wiele bólu i rozczarowania. Randkowanie może być świetnym okresem w życiu, pełnym przygód i niespotykanych znajomości. Zanim poznałam mojego męża, spotkałam wielu ciekawych mężczyzn. I mimo że nie zapałaliśmy do siebie uczuciem, to te relacje postrzegam jako cenne. Wiem, że dzięki nim dojrzałam, lepiej zrozumiałam siebie i sposób zachowania mężczyzn, nauczyłam się mówić o swoich potrzebach, konfrontować się i stawiać granice. Teraz owoce tego zbieram w małżeństwie.
Czytaj także:
Singielko, co łączy mężczyzn, z którymi się wiązałaś?
Czytaj także:
Wsłuchaj się w siebie, zanim się w coś zaangażujesz