Podobno wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, dopóki nie przyjdzie ten, który nie wie, i to zrobi. Poznajcie superbohatera z Milanówka.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Cybernetyczna zbroja Iron Mana czy metalowe ramię Bucky’ego Burnes’a – to bez wątpienia cuda techniki, warte grube bimbaliony. A gdybym powiedziała, że coś podobnego stworzył 16-latek z Milanówka w swoim własnym pokoju? Okej, proteza ramienia skonstruowana przez Michała Raczkowskiego, nie daje nadludzkiej siły i nie łapie w locie wystrzelonych naboi. Podtrzymuję jednak, że jest zupełnie wyjątkowa.
Michał Raczkowski: Głupio tak siedzieć!
Historia już od początku jest zachwycająca. Oto 14-letni chłopak, który w ramach zajęć bierze udział w wolontariacie. Przychodzi także poza wyznaczonym odgórnie czasem, dodatkowo w trakcie ferii. W ramach wdzięczności, zostaje pożyczona mu… drukarka 3D. I zaczyna się pasja. „Zobaczyłem, że można zrobić z tym coś fajnego, więc po prostu robię, bo głupio tak siedzieć i nic nie robić, tak? Masz ograniczony swój czas, warto byś wykorzystał go choć w małym stopniu” – mówi Raczek w wywiadzie dla kanału Astrofaza.
Michał chciał przedstawić pokrótce możliwości druku 3D w trakcie prezentacji projektu gimnazjalnego. Opiekunem projektu był pan Marcin Jażyński, który jak na szkolnego filozofa przystało, stawiał niewygodne pytania. Czego nie da się wydrukować, co byłoby niemożliwe? W trakcie dyskusji zrodził się więc szalony pomysł. Michał postanowił stworzyć „przy okazji” projektu protezę kończyny górnej dla szkolnej nauczycielki. Paulina Malinowska-Kowalczyk naucza języka hiszpańskiego w Społecznym Gimnazjum MTE w Milanówku, pełni też funkcję rzecznika prasowego Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego. Ramię straciła w dzieciństwie.
Ręka wydrukowana 3D. Jak to działa?
Proteza została zaprojektowana, wydrukowana, skonstruowana i zaprogramowana przez gimnazjalistę we własnej osobie. Prototyp obejmujący przedramię z dłonią, nie miał być jedynie „dodatkiem estetycznym”. By umożliwić proste ruchy, Raczek wykorzystał 5 cyberścięgien oraz 9 serwomechanizmów, sterowanych poprzez mikrokomputerową platformę Arduino. Ich kontrolę Michał uzyskał, wspomagając się elektromiografią (EMG), a więc czujnikami aktywności mięśni. Potencjał elektryczny generowany przez skurcz badanego mięśnia, np. zdrowego przedramienia, skutkował odpowiedzią modelu, np. zaciśnięciem dłoni. Dużo poważniejszym wyzwaniem okazało się stworzenie ramienia z barkiem. Po 2 latach od rozpoczęcia projektu, kończąc swoją edukację gimnazjalną, Michał udostępnił pani Paulinie pełny model kończyny górnej.
Warto wspomnieć, że za część mechaniczną protezy odpowiada pośrednio francuski projektant i rzeźbiarz, Gael Langevin. On to właśnie udostępnił światu z dobrej woli darmowy projekt humanoidalnego robota InMoov. Jest to pierwszy model o wielkości człowieka, udostępniony na zasadzie opensource, którego każdy element budowy można wydrukować nawet na domowej drukarce 3D.
Życiowa lekcja
Choć model kończyny nie jest funkcjonalny dla pani Pauliny, przede wszystkim ze względu na gabaryty i ciężar, jest doskonałą lekcją dla nas wszystkich. Pokazuje niezwykłą wrażliwość chłopaka, który widząc pewien brak, działa kreatywnie i nieszablonowo, by go „uzupełnić”. Michał prezentuje przy tym wyjątkową dojrzałość – upór i wytrwałość, mimo braków finansowych i zaplecza naukowego.
Podobno wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, dopóki nie przyjdzie ten, który nie wie, i to zrobi. Można więc powiedzieć, że choć nie z uniwersum Marvela, w pewnym sensie stworzył to ramię superbohater.
