Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Uczestnicy wyścigu odstawili na bok swoje rowery, by zapalić świeczkę ku czci Matki Bożej i z Nią chwilę porozmawiać.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Miasto Lourdes przyjęło kolarzy biorących udział w wyścigu Tour de France. Nie było to po raz pierwszy. Tym razem jednak tak zwane miasteczko startowe znajdowało się zaledwie kilkadziesiąt metrów od sanktuarium. Dzięki temu – jak podaje francuska telewizja France 3 – wielu kolarzy mogło się pomodlić w Grocie Objawień.
Jak można zobaczyć na poniższych zdjęciach, dla niektórych sportowców ten punkt na trasie przejazdu miał niezwykłe znaczenie. Znaleźli się tacy, którzy zechcieli pochylić się nad miejscem, w którym w 1858 roku Matka Boża ukazała się młodej chłopce Bernadetcie Soubirous.
Specjalny program dla nich i wszystkich miłośników kolarstwa przygotowano już wcześniej. Jak co wieczór po sanktuarium przeszła procesja ze świecami. Tym razem wyjątkowo można było na nią przyjść z rowerem. Na zakończenie procesji miejscowy biskup Nicolas Brouwet błogosławił rowery i kolarzy.
Biskup odprawił dla uczestników Tour de France specjalną mszę w Grocie Objawień.
Może się to wydawać dziwne, kiedy widzimy Tour de France tu w sanktuarium – mówił na rozpoczęcie Eucharystii bp Brouwet. – Te dwie rzeczywistości są dobrze znane w świecie, cieszą się dużą popularnością, a jednak nieczęsto się spotykają. Dzisiejszy dzień to ich spotkanie. Przyjmujemy się i uczymy się nawzajem odkrywać. W istocie sport ma dużo wspólnego z życiem chrześcijańskim. Nasze sanktuarium jest otwarte na wszystkich. Cieszymy się z tego spotkania, zawierzamy je Panu Bogu i modlimy się w sposób szczególny za tych, którzy tu przybyli, aby dotknęła ich łaska Boża. A wszystkich kolarzy zawierzamy Maryi Królowej Pokoju.
Czytaj także:
Tour de France 2018. Kolarze przed startem spotkają się w maryjnym sanktuarium