separateurCreated with Sketch.

Michael Bublé wraca na scenę po chorobie syna

MICHAEL BUBLE,SON,CANCER
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
J-P Mauro - 06.08.18
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

„Jestem wdzięczny za łaskę, jestem wdzięczny za wiarę” – … mówi Michael Bublé, który ze względu na chorobę syna przerwał karierę. Teraz wraca, rusza w trasę i zapowiada nową płytę.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Michael Bublé ledwie powstrzymywał łzy, kiedy występował na konferencji prasowej w Dublinie, kilka dni przed pojawieniem się na swoim pierwszym koncercie po blisko czteroletniej przerwie:

Zamiast mówić o bólu i trudnościach, wolałbym skorzystać z okazji, aby podziękować. Dziękuję wszystkim, którzy wysłali nam swoje modlitwy, życzenia (…). Nie jesteśmy jedyną rodziną, która przeszła przez podobne trudy, jest wiele takich rodzin. Jesteśmy więcej niż wdzięczni za miłość, którą otrzymaliśmy. Pozwoliło nam to przetrwać wiele dni. Trudno mi nie ulegać emocjom, kiedy o tym mówię, ale… to utrzymało nas przy życiu. 

 

Michael Bublé: Przeżyliśmy piekło

Trzy lata temu u syna Michaela Bublé, Noah, zdiagnozowano raka wątroby. Artysta natychmiast zrezygnował ze śpiewania, aby skupić się na rodzinie. Teraz, po udanej operacji usunięcia guza u chłopca, Bublé powraca na scenę.

Szerokim echem wśród fanów odbił się wywiad, w którym Bublé opowiedział o udręce, jakiej wraz z żoną (argentyńską aktorką Luisaną Lopilato), doświadczyli obserwując walkę o życie syna:

„Byłem w piekle – powiedział Bublé w rozmowie z Herald Sun. – Nie zdradzam wszystkich szczegółów, nawet moim przyjaciołom, bo to za bardzo boli. To mój chłopiec. Jest superbohaterem, nie potrzeba, by ponownie to przeżywał. Ale powtórzę – byłem w piekle. I wiesz co? Piekło wydaje się naprawdę miłym miejscem na wakacje w porównaniu do tego, gdzie byliśmy”.

Naprawdę myślałem, że nigdy nie wrócę do muzyki. Rodzina przede wszystkim. Zdrowie moich dzieci to dla mnie sprawa pierwszorzędna. Relacja z moją rodziną, moją żoną, moją wiarą – to wszystko to dla mnie niekwestionowany numer 1 – kontynuował Bublé.

https://www.youtube.com/watch?v=eAzHc63hKP0

 

Michael Bublé: Jestem wdzięczny – za łaskę, za wiarę

Po przerwie spowodowanej chorobą syna teraz artysta powrócił. Na dublińskim stadionie Croke Park wystąpił przed 80-tysięczną publicznością, tym samym rozpoczynając nową trasę koncertową. Bublé podobno już pracuje nad nowym albumem, w którym opowie o przejściach swojej rodziny, która doświadczyła tak straszliwej próby.

Christian Headlines informuje, że doświadczenie choroby syna dało piosenkarzowi pewną jasność:

„W dniu, w którym usłyszeliśmy diagnozę, wszystko stało się jasne w jednej chwili. Całe moje życie zmieniło się, moja perspektywa, spojrzenie na świat, wszystko…” – wspominał muzyk. „To dobrze. Jestem wdzięczny – za łaskę, za wiarę…” – dodawał.

„Ta zmiana umożliwiła mi ponowne znalezienie miłości do muzyki. Wrócę do tego, do czego zostałem stworzony. Wrócę do świata, który potrzebuje miłości i uśmiechu bardziej niż kiedykolwiek. Chcę to przekazać. To będzie najwspanialsza płyta, jaką kiedykolwiek nagrałem” – zapowiada Bublé.

Na początku tego roku rodzina Micheala i Luisany powiększyła się o córeczkę Vidę. Teraz para z trójką dzieci (Noah, Elias i Vida) chce trzymać się razem podczas trasy Bublé’a. Artysta ogłosił, że jego rodzina dołączy do niego, kiedy pojedzie do Australii w październiku.

Moje dzieci będą ze mną wszędzie” – zapowiedział dumny tata.



Czytaj także:
Michael Bublé i cudowne ozdrowienie jego synka



Czytaj także:
Poruszający list Michaela Bublé – jego 3-letni syn choruje na raka


SHANNEN DOHERTY ANNA WYSZKONI
Czytaj także:
Ania Wyszkoni i Shannen Doherty szczerze o tym, jak wygrały z rakiem

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!