Inicjatywa Milli Hill pokazuje, jak wiele kobiet wpada w depresję poporodową, bo nie udaje im się urodzić bez znieczulenia.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Dumne z porodu. Każdego
Nie tylko kobiety, które urodziły naturalnie i bez znieczulenia powinny być dumne z tego, co dokonały. Ogromne zadowolenie z siebie należy się też wszystkim innym – które wsparły się przeciwbólowym działaniem zastrzyku zewnątrzoponowego czy rodziły przez cesarskie cięcie. Taką ideę głosi powstały niedawno hashtag #SoProud, który zainicjowała na swoim Twitterze feministka i aktywistka na rzecz godnych porodów Milli Hill.
Do inicjatywy sprowokowała ją angielska gwiazda piłki nożnej Harry Kane, który w sieci chwalił się porodem narzeczonej, która „urodziła bez znieczulenia, korzystając z praktyk hipnozy”. Sformułowanie natychmiast wzburzyło internautów – pytali: no ale jak to? Poród ze znieczuleniem nie jest już powodem do dumy?
Jest – dała im do zrozumienia Milli Hill – i zachęciła kobiety, aby używając hashtagu dzieliły się swoimi historiami narodzin dziecka. Pojawiły się opowieści o porodach w wannie w domu, ale też w szpitalu pod pełną narkozą.
Czytaj także:
Pana dziecko to cud! Proszę zrobić zdjęcie!
Nie chodzi o bohaterstwo
Hill podkreśliła jednak, że akcja nie miała krytykować Harry’ego Kane’a, który dobrym słowem wspiera narzeczoną. Chodziło jedynie o to, żeby dać innym równe prawo do identycznych emocji. Jej zdaniem liczne przypadki depresji poporodowej są silnie związane z faktem, że kobiety mają poczucie porażki, kiedy nie uda im się urodzić bez znieczulenia.
W porodzie nie chodzi bowiem o bohaterstwo czy przysporzenie sobie zbędnych cierpień, ale o danie komuś życia. A skoro medycyna oferuje coraz więcej metod ograniczenia bólu, dlaczego nie pozwolić sobie z nich skorzystać?
Czytaj także:
Hipnoporód – hit czy kit?
https://twitter.com/lizzylewis93/status/1036327836666261505