Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Król Stanisław August Poniatowski zgodził się na budowę w Warszawie kościoła ewangelickiego Świętej Trójcy. Przy czym król specjalnie wybrał projekt, który nie przewidywał wieży kościelnej, żeby nie przyczynić się do… zgorszenia katolików.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Kościół Ewangelicko-Augsburski Świętej Trójcy w Warszawie jest zupełnie wyjątkowy. Ukryty pomiędzy budynkami w okolicach placu Piłsudskiego, był swego czasu wyznacznikiem centralnego punktu Warszawy i stał się geodezyjnym środkiem dla Williama Lindleya do wyznaczenia sieci wodociągów.
A jeszcze wcześniej, w 1825 roku, zagrał tutaj swój koncert na choralionie przed carem Aleksandrem I sam Fryderyk Chopin. Za ten oryginalny występ władca odwdzięczył się 15-letniemu Chopinowi pierścieniem z brylantem.
Rekordowa kopuła na kościele Świętej Trójcy
Kiedy skończono budowę w 1781 roku, powstały kościół znajdował się w ówcześnie najwyższym punkcie Warszawy. Dziś jego kopuła wyrasta zaraz obok Zachęty i jest jedną z największych kopuł na świecie – jej średnica wynosi 34 metry. To właśnie krzyż na tej rotundzie wyznaczał w latach 80. XIX wieku sam środek Warszawy, a w 1794 roku jej latarnia była punktem obserwacyjnym oficerów Tadeusza Kościuszki.
Historia świątyni zaczęła się niewiele wcześniej. W 1777 r. Stanisław August Poniatowski zgodził się na budowę kościoła ewangelickiego. Przy czym król specjalnie wybrał projekt Szymona Bogumiła Zuga, który nie przewidywał wieży kościelnej, żeby nie przyczynić się do… zgorszenia katolików.
Przez lata kościół służył ewangelikom. Był nie tylko miejscem, gdzie odbywały się nabożeństwa, ale również występy muzyczne, a parafia angażowała się w pomoc charytatywną i działalność kulturowo-oświatową.
Jednak czasy II wojny światowej przyniosły wielkie zniszczenia, szczególnie w wyniku pożaru kościoła. W 1945 roku zapadła więc decyzja o odbudowie świątyni według planu Teodora Burschego, który to uległ zmianie 6 lat później, kiedy budynek oddano w ręce Ministerstwa Kultury i Sztuki i miał zostać zamieniony w salę koncertową.
Losy kościoła Świętej Trójcy po przełomie październikowym
Wydarzenia z Października ’56 zwróciły ewangelikom ich świątynię, dzięki czemu odrestaurowany kościół został poświęcony w 1958 roku. Od tego czasu odbywają się tutaj wydarzenia ekumeniczne, wśród których warto wymienić podpisanie w 2000 r. dokumentu o „wzajemnym uznaniu sakramentu Chrztu Św. przez większość Kościołów członkowskich Polskiej Rady Ekumenicznej oraz Kościół rzymskokatolicki”, czy też modlitwy z udziałem papieży – Jana Pawła II w 1991 r. i Benedykta XVI w 2006 roku.
Stojąc wewnątrz świątyni, trudno nie zauważyć jej dostojnej prostoty i skromnego wystroju. Nowy ołtarz z 1964 r. według pomysłu prof. Teodora Bursze okalają witraże ufundowane przez żonę Jana Wedla, które wraz z pozostałymi wyróżniają się pośród śnieżnobiałych ścian budowli. Szczególnie cenny element wyposażenia kościoła to używana przy świątecznych liturgiach tzw. Biblia Radziwiłłowska, drukowana po polsku w 1563 r. w Brześciu.
Czytaj także:
Gdzie jest największa drewniana świątynia barokowa świata? W Polsce!
Czytaj także:
7 kościołów, które zasługują na tytuł sakralnych osobliwości
Czytaj także:
Zobacz kolorowe zdjęcia Warszawy z 1947 roku