separateurCreated with Sketch.

Czym jest shifting? Niebezpieczna moda, która wciąga nastolatków

Co to jest shifting? Niebezpieczna moda wśród nastolatków
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Coraz więcej młodych ludzi szuka ucieczki od rzeczywistości, a z pozoru nieszkodliwa zabawa może prowadzić do poważnych zaburzeń psychicznych.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Moda na shifting (ang. shift - przesuwanie, przenoszenie), czyli „zmianę rzeczywistości”, pojawiła się już w 2021 roku. Mimo że od tego czasu minęło kilka lat, zjawisko nie tylko nie straciło na popularności, ale wręcz zakorzeniło się w świadomości generacji Z i Alfa, zwłaszcza dzięki TikTokowi i Reddicie. Właśnie tam młodzi dzielą się swoimi doświadczeniami i instrukcjami, jak „przenieść się” do alternatywnego świata – na przykład do Hogwartu.

Królicza nora do innego świata

Na czym to polega? Shifting łączy elementy świadomego śnienia (lucid dreaming) z technikami autohipnozy i głębokiej wizualizacji. Kluczem jest całkowita wiara w możliwość przeniesienia się do innej rzeczywistości – „bez tego nic się nie uda”, twierdzą młodzi adepci.

Co to jest shifting?

Wśród najpopularniejszych metod są: metoda Raven, polegająca na liczeniu od 1 do 100 w pozycji rozgwiazdy i wyobrażaniu sobie upragnionej rzeczywistości, oraz metoda Alicji, inspirowana Alicją w Krainie Czarów, która prowadzi przez wyobrażoną norę do alternatywnego świata. Często przygotowania do shiftingu obejmują pisanie wielostronicowych scenariuszy, opisujących dokładnie to, co ma się wydarzyć „po drugiej stronie”.

Shifting - marzenie czy niebezpieczna pułapka?

Choć brzmi to jak kreatywna zabawa wyobraźnią, psychologowie ostrzegają: shifting może prowadzić do poważnych problemów. „Izolowanie się w świecie wyobraźni może prowadzić do trudności w radzeniu sobie z codziennością. Człowiek nie jest stworzony do długotrwałego życia w izolacji. Nawet jeśli rzeczywistość potrafi być bolesna, to tylko ona jest w stanie przynieść nam prawdziwe szczęście” – wyjaśnia psycholog Véronique Lemoine Cordier.

Psycholog dodaje, że nadmierne zanurzenie się w alternatywnej rzeczywistości może prowadzić do objawów dysocjacyjnych, a nawet do zaburzeń psychotycznych. Co więcej, eksploracja światów fikcyjnych może narażać na szkodliwe wpływy, takie jak pokusa rozwijania „nadnaturalnych zdolności” czy angażowania się w praktyki okultystyczne.

Co to jest shifting?

Wielu nastolatków, którzy „wracają” z wymarzonej rzeczywistości, doświadcza głębokiego smutku i frustracji. „Tu jest tak beznadziejnie, chcę wrócić do Hogwartu” – piszą w opisach pod filmami. Pojawiają się też objawy uzależnienia od technik shiftingu, napady płaczu czy trudności ze snem. Gdy próby „przejścia” się nie udają – pojawia się zawód, lęk, a nawet stany depresyjne.

Shifting jako forma świadomego snu

Shifting bazuje na technikach lucid dreamingu, czyli świadomego śnienia – stanu, w którym śniący wie, że śni, i może częściowo kontrolować przebieg snu. Choć zjawisko to fascynuje naukowców i użytkowników internetu, badania pokazują, że niesie ono również konkretne zagrożenia.

Według danych Sleep Foundation, częste praktykowanie świadomego śnienia zaburza naturalny rytm snu, prowadzi do niedoboru snu, bezsenności, a nawet epizodów psychotycznych. Szczególnie ryzykowne są metody wymuszające wybudzenia w środku nocy i powroty do snu ze świadomą intencją kontrolowania go.

Świadome śnienie skutkuje poczuciem oderwania od rzeczywistości (dysocjacji), co jest groźne dla osób z zaburzeniami psychicznymi. Pojawiają się też niepokojące głosy, że celowe wchodzenie w takie stany może nasilać objawy depresji, zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych czy schizofrenicznych.

Z zagrożeń duchowych – ludzie, którzy praktykowali świadome śnienie, opowiadają o wspólnych doświadczeniach kontaktu z istotami spoza tego świata, w wielu przypadkach odbieranymi jako zło wcielone.

Duchowe niebezpieczeństwo – magia zamiast modlitwy

Zjawisko shiftingu otwiera furtkę do fascynacji światem okultyzmu. Wchodzenie w „inne światy”, rozmowy z fikcyjnymi postaciami, a nawet budowanie romantycznych relacji z bohaterami książek (np. Draco Malfoyem) to elementy rytuału, który nie tylko zaburza kontakt z rzeczywistością, ale także zniekształca obraz duchowości.

Shifting często zawiera elementy przypominające rytuały magiczne – afirmacje, wizualizacje, „portale” i „rytuały przejścia”. To poważne zagrożenia duchowe, zwłaszcza dla młodych, poszukujących sensu życia i bliskości. Iluzoryczna więź z wyimaginowanym światem może zastąpić prawdziwe relacje i duchowe życie oparte na prawdzie. I zawsze pojawia się pytanie, na ile praktyki osadzone w okultyzmie stwarzają realne zagrożenie otwarcia na wpływy demoniczne.

Jak wrócić do rzeczywistości?

Choć shifting może wydawać się atrakcyjną ucieczką, kluczowe jest, by pozostać zakorzenionym w rzeczywistości – dla zachowania zdrowia psychicznego i emocjonalnego. Ucieczka od realnego życia nie rozwiązuje problemów ani nie eliminuje stresu.

"Aby móc wyciszyć umysł i lepiej panować nad całym naszym człowieczeństwem (ciałem, duszą i duchem), bardzo ważne jest, by być obecnym w chwili teraźniejszej" – podkreśla Véronique Lemoine Cordier, rekomendując metodę Vittoza jako relaksującą alternatywę wobec shiftingu.

W tym kontekście równie pomocna może okazać się chrześcijańska medytacja. "Medytacja to głębokie skupienie na sobie, w najgłębszym zakamarku istnienia, w tym punkcie, gdzie – jak mówią teologowie – w ciszy rzeczy odnajdujemy Boga; gdzie znajdziesz (a jest nim Bóg) źródło wszelkiego dobra, siły i piękna; […] gdzie zrozumiesz jednocześnie swoją słabość i wszystko, do czego jesteś zdolny w służbie dobra na tym świecie" – pisała służebnica Boża Élisabeth Leseur.

Dobrą wiadomością jest to, że chrześcijaństwo oferuje szeroką gamę praktyk medytacyjnych. Medytacja chrześcijańska przyjmuje dwie główne formy: cichą modlitwę, czyli orację i modlitwę serca, oraz medytację nad Słowem Bożym – lectio divina i modlitwę ignacjańską. Choć każda z nich opiera się na odrębnej praktyce, wszystkie mają wspólny cel: zbliżenie się do Boga poprzez wsłuchiwanie się w Jego głos.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!