separateurCreated with Sketch.

Przytulił Meghan, wytargał brodę Harry’ego i skradł show. Australijskie media mówią niemal tylko o nim

CHŁOPIEC POTARGAŁ BRODĘ KSIĘCIA HARRYEGO
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 17.10.18
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Pięcioletni Luke z zespołem Downa zdominował medialne relacje z drugiego dnia pobytu pary książęcej w Australii. Rzucił się wręcz na nich z uściskami. Coś wprawiło go jednak w największy zachwyt – ruda broda księcia Harry’ego.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Drugi dzień pobytu księżnej Meghan i księcia Harry’ego w Australii obfitował w sporo ciekawych sytuacji: własnoręcznie zrobione przez księżną ciasto bananowe, wizyta na wiejskich terenach, ulewny deszcz po długotrwałej suszy, złamanie protokołu dyplomatycznego, urocza przysługa Meghan, która – zamiast jednego z członków personelu – sama trzymała parasol nad głową męża, podczas gdy przemawiał.

Jednak prawdziwie chwytający za serce obrazek miał miejsce w szkole publicznej Buninyong Public School w Dubbo.

Kamerom udało się zarejestrować ten ujmujący moment. Para książęca witała się z ustawionymi w linii uczniami szkoły. Na samym końcu sporej kolejki stał on: 5-letni Luke z zespołem Downa, ubrany w niebieski szkolny mundurek, czapkę z daszkiem oraz zielone, sportowe okulary na gumkę.

Gdy książę Harry przykucnął, by podać na dzień dobry rękę chłopcu, ten po prostu rzucił się na niego i przytulił.

Po chwili mały Luke zainteresował się ognisto rudą brodą Harry’ego. Zaczął ją głaskać i delikatnie targać. Książę pozwalał mu na to bez żadnego pośpiechu i zażenowania.

Potem chłopczyk wręczył kwiaty Meghan, także darząc ją uściskiem. Zanim para się oddaliła, mały Luke nie mógł się oprzeć, by jeszcze raz nie powrócić do Harry’ego i pozwolić sobie na dotknięcie jego brody.

 

Mieszkańcy Dubbo oraz lokalne media uznały, że para książęca ma bardzo dobre podejście do dzieci, a “rodzicielstwo wydaje się być dla nich wręcz naturalnym”.

Dyrektorka szkoły Buninyong Public School Anne van Dartel przyznała w rozmowie z Seven Network, że przed oficjalną wizytą grupa uczniów była poproszona o to, by nie dotykać pary książęcej.

Byłam bardzo zaniepokojona, gdy [Luke] zaczął głaskać twarz i włosy księcia Harry’ego, ale książę okazał się bardzo łaskawy i uprzejmy. Zorientował się, co się dzieje i odkrył zauroczenie Luke’a brodą.

Po oficjalnym spotkaniu również Channel 7 przeprowadził wywiad z 5-letnim Lukiem oraz jego nauczycielką, która wyjaśniła, dlaczego Luke jest takim fanem brody. Otóż, jego ulubioną postacią jest święty Mikołaj. Prawdopodobnie właśnie ze względu na brodę Harry wydał mu się do niego podobny.

Teraz być może i Harry dołączy do grona idoli małego Luke’a. Gdy chłopca zapytano, kogo z tej dwójki lubi bardziej, mały Luke odparł dyplomatycznie: „obydwu tak samo”.

 


KSIĘŻNA MEGHAN I KSIĄŻĘ HARRY SPODZIEWAJĄ SIĘ DZIECKA
Czytaj także:
Kolejne Royal Baby już w drodze. Księżna Meghan spodziewa się dziecka

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!