separateurCreated with Sketch.

Przejrzałem maile sprzed 10 lat. Boże działanie w moim życiu widać jak na dłoni!

SPRAWDZIŁEM MAILE SPRZED 10 LAT
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Jarosław Kumor - 23.10.18
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Gdyby ktoś opowiedział mi wtedy, w momencie, w którym pisałem najstarszego maila z mojej skrzynki, o tym, co dziś robię w życiu, potraktowałbym to jak baśń z 1001 nocy…

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Pisałem ostatnio maila do osoby, z którą (okazuje się) już raz, dawno temu korespondowałem. Wpisując w wyszukiwarkę w mojej prywatnej skrzynce jej imię i nazwisko zobaczyłem maila, którego wysłałem pod ten adres ponad 10 lat temu. Pomyślałem: to ta skrzynka jest już tak stara? I się zaczęło…

“Przeklikałem” całą górę stron z mailami i dotarłem do tych pierwszych – z 2007 roku. Wydawałoby się – niedawno, ale tamte maile uświadomiły mi, że to prawdziwy szmat czasu. Z tego osobliwego doświadczenia wysnułem trzy wnioski, z którymi chciałbym pozostać:

 

1. Bóg jest wielki!

To był przełom liceum i studiów. Zobaczyłem w tych mailach chłopaka pełnego pasji i marzeń, który da się lubić, ale jednocześnie jest bardzo niedojrzały, łatwo wydaje osądy i skupia się na sobie.

Marzyłem o rodzinie, o pięknej żonie, kochanych dzieciach, ale wydawało się to dość odległe. Śniłem też o karierze dziennikarskiej. Dzielę się w tych pierwszych mailach m.in. debiutem w pracy dla lokalnego portalu internetowego, dla którego realizowałem fotorelacje i sprawozdania z meczów gminnej ligi piłkarskiej. Byłem też w małej wspólnocie w mojej rodzinnej wiejskiej parafii i powoli otwierałem się na formację w Szkole Nowej Ewangelizacji.

Bóg jest w tym wszystkim niesamowity, bo gdy spojrzę na tamte moje wizje oraz na dzień dzisiejszy, to po pierwsze, widzę moją piękną żonę i kochane dzieci i nie są to już tylko marzenia. Po drugie, widzę połączenie wspólnoty i pasji dziennikarsko-publicystycznej w Drodze Odważnych, która dziś jest moim miejscem wzrostu i służby, i jest to projekt zdecydowanie realizowany w duchu nowej ewangelizacji, która wtedy tak bardzo mnie zafascynowała.

Bóg jest wielki, bo On te moje marzenia i wizje udoskonalił, urealnił i uczynił finalnie o wiele bardziej dojrzałymi, a jednocześnie de facto wszystkie wprowadził w życie!


RODZEŃSTWO Z TOP MODEL
Czytaj także:
Przychodzi ministrant do Top Model: Entuzjazm biorę z mojej wiary

 

2. Bóg uwielbia procesy

Arkadio w jednym ze swoich kawałków rapuje:

Oddany służbie, codziennością zajęty,
Nie chcę nim być, lecz chcę żyć jak święty.

Do wielkich celów dochodzi się przez trud. W tej perspektywie droga jest ważniejsza niż cel. Z pewnością, gdyby ktoś opowiedział mi, w momencie, w którym pisałem najstarszego maila z mojej skrzynki, o tym, co dziś robię w życiu, potraktowałbym to jak baśń z 1001 nocy.

Stare maile odwołały mnie od razu do pewnych etapów mojej drogi przez ostatnie 10 lat. Zobaczyłem swoje wychodzenie z rodzinnych stron, studia, duszpasterstwo akademickie, nawiązanie tam relacji z moją żoną, nasze pierwsze spotkania, rozmowy, trudne tematy, nasze zaręczyny i ślub…

Zobaczyłem, że przecież niedługo wcześniej Bóg postawił mnie we wspólnocie mężczyzn, w której jestem do dziś, dając konkretne narzędzie wzrostu jako narzeczony, mąż, potem ojciec. Zobaczyłem swoją walkę ze starymi grzechami, wsparcie narzeczonej, a potem żony, wsparcie facetów, którzy pojawili się nagle, okazali się braćmi i są nimi do dziś. I szereg wielu innych spraw, o których długo można pisać.

Tego wszystkiego nie widać z dnia na dzień, ale taki rzut oka na siebie sprzed 10 lat nagle uruchamia szczegółową pamięć i pozwala dostrzec, że Bóg naprawdę realizuje wobec mnie pewien plan i wciąż zarządza procesem mojego rozwoju.

 

3. Jedno niebezpieczeństwo!

Nostalgia za dawnymi czasami może pochłonąć. Nie chodzi już nawet o to, że lektura starych maili może zabrać dużo czasu. Zauważyłem, że zgubne może być myślenie o dawnych relacjach i próby układania ich w swojej głowie na nowo. Może się pojawić jakiś żal, że tego czy tamtego nie rozwiązałem inaczej. Cóż… zawsze po czasie wiemy coś lepiej.

Trzeba tu być ostrożnym. Jeśli damy się wciągnąć w wir wspomnień i pewną tęsknotę za dawnymi miejscami i ludźmi, nagle stracimy gorliwość w służbie tu i teraz, a wtedy gra nie jest warta świeczki.

10 lat to w sumie niewiele, ale widząc, jak ogromnie moje życie się zmieniło i poszło do przodu, już dziś uwielbiam Boga za to, co (mam nadzieję) przygotował na kolejne 10, 20, może 50 lat. On jest tu w centrum i działa w sposób niesamowity.


CHARYZMATY W NAUCZANIU TOMASZA Z AKWINU
Czytaj także:
Czy charyzmaty to specjalna droga do Boga? Wyjaśnia sam św. Tomasz z Akwinu


JAKUB BLYCHARZ
Czytaj także:
Kuba Blycharz: Nie miałem wyjścia i zgłosiłem się na terapię. Moc wiary sprawia, że maski opadają

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!