separateurCreated with Sketch.

Słownik Kobiet: Osądy

OSĄD
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Magda Frączek - 09.11.18
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Siedzę w kawiarni nad laptopem, gdy wchodzi ona. Wpada jak strzała i od razu zamawia kawę. „Na wszelki wypadek poproszę od razu wynos”. Na zewnątrz zostawiła wózek, w którym śpi jej dziecko. Jest listopadowe południe, więc w mojej głowie od razu powstaje myśl, czy to aby na pewno dobry pomysł. Czy człowiek się nie zaziębi. Czy ktoś go nie ukradnie (Boże, ona się odwróciła, muszę więc patrzeć na ten wózek!). Nie wiem, skąd wzięła się u mnie ta nadgorliwość.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Osąd zrobiony z jabłek i ogórków

Zaczęłam ją osądzać. Że – generalnie – jest złą matką. Zabolało. Przypomniałam sobie te wszystkie razy, gdy byłam niewystarczająca. Na przykład wtedy, gdy zdaniem pewnej osoby w pojemniczku z warzywami i owocami dla syna umieściłam razem ćwiartki jabłka i ogórka. Przecież powinnam wcześniej je porozdzielać. Powinnam.

Podczas całego mojego kobiecego życia nie odczułam takiej presji i niewspółmiernych oczekiwań, jak w chwili, gdy zostałam mamą. Zaczęło się już pierwszego dnia. Wjazd na pełną banię, przy szpitalnym łóżku, gdy położna stwierdziła, że nie mam predyspozycji do karmienia dziecka. Potem przyszła inna. Przerzuciła osąd na mojego syna. Że z nim coś nie tak. Suma summarum, wszystko zostaje w rodzinie.

 

Co mi utkwiło we łbie?

Osądy są jak pobyt na Alasce w stroju kąpielowym. Marznie się od nich okrutnie. Z wolna przestajemy mieć czucie – w palcach, w rękach i w sercu. Wiecie, co najsmutniejszego z nami robią? To przez nie ciągle czujemy, że coś z nami nie tak. Że za mało. Że jak już było lepiej, to nie może być gorzej. Konstruujemy normy, w których nie potrafimy znaleźć sobie miejsca. Giniemy w paplaninie tego, jak bardzo powinnyśmy się cieszyć i z czego.

Prawie codziennie rano toczę ten bój. Ustalam, do czego dziś mogę dać sobie prawo, a na co już nie. Ganię się, bo – cholera! – utkwiło mi we łbie, jak pewna blogerka, bardzo ładna i uwielbiana w konserwatywnych środowiskach, powiedziała, że miejsce kobiety jest w domu. Że tam czujemy się najlepiej.

 

Prosty pomysł

Jakie my?! Myślę i już zaczynam ją osądzać. Poczułam się osądzona przez nią. Nie wiem, jak wyjść z tego kieratu myśli.

A potem wpadam na pewien prosty pomysł.

Patrzę na nasze mieszkanie. Jest mi w nim dobrze. Jest mi dobrze z moim synem. Z mężem. Ale nie tylko. Jest mi też dobrze z samą sobą, z moimi pasjami, z graniem, z pisaniem i z leżeniem bez określonego celu. Ze spotkaniami, na których mogę poznać czyjąś historię lub po prostu pośmiać się i pożartować. Jest mi dobrze, gdy odpuszczam mycie garów dla kilku wdechów i wydechów. Gdy mam kilka godzin w ciągu dnia na normalną, skupioną i efektywną pracę.

Nie jestem kobietą, dla której dom jest synonimem jej granic, tożsamości i życiowego spełnienia. Wiem, że zostanę osądzona. Zastanawiam się tylko, czy również będę jedną z tych kobiet, które to zrobią.

 

Szot wzmacniający odporność

Zauważyłam, że osądy pojawiają się we mnie i w innych właśnie wtedy, gdy robię/robią coś, co wymyka się obiegowej opinii. Coś, co nie zostało zakwalifikowane jako bezpieczne. Gdy idę/idą własną ścieżką. Osąd to ostatni pogłos życia, które z jakiegoś ważnego powodu nie jest dla nas sprzyjające.

Na koniec dodam jeszcze, że osądy są jak grypa. Żeby żyć obok nich i się nie zarazić, trzeba dbać o swoją odporność. Rozmawiałam o tym ostatnio z moją kumpelą. W sensie, o zdrowiu. Cebula, czosnek, kurkuma, imbir, miód, cytryna, sok z dzikiej róży, balsam jerozolimski. Przyznała, że od jakiegoś czasu codziennie rano piją tak zmiksowanego, rodzinnego szota. Wszystko mówi, że przetrwają tę zimę.


RÓŻNORODNOŚĆ, KOBIETY
Czytaj także:
Słownik Kobiet: Różnorodność


GRUBA
Czytaj także:
Słownik Kobiet: Gruba


GRUPY DLA MATEK NA FACEBOOKU
Czytaj także:
Źle kojarzysz internetowe grupy mam? Znam pewne Dobre Miejsce

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Tags:
Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!