Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to kolejny typowy serwis informacyjny. W studiu przed kamerą siedzi spiker, który zaraz przedstawi wiadomości dnia. A co, jeśli okaże się, że on tak naprawdę w ogóle nie istnieje?
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
W Chinach po raz pierwszy w historii wiadomości zapowiadali prezenterzy, których głosy oraz twarze zostały wygenerowane komputerowo. Eksperyment wykonano w chińskiej agencji informacyjnej Xinhua. Do stworzenia wizerunków prezenterów wykorzystano sylwetki już istniejących w rzeczywistości pracowników.
Tzw. DeepFake to technologia oparta na tzw. sztucznej inteligencji. Polega na tym, że w materiale wideo można wygenerować twarze oraz sylwetki dowolnych osób.
Jednym z pierwszych głośnych przypadków wykorzystania tej technologii był film opublikowany przez redakcję BuzzFeed News, w którym obrażano prezydenta Donalda Trumpa. Na filmie wykreowano sztucznie postać Obamy (przy pomocy aplikacji FakeApp), a głos podkładał amerykański komik Jordan Peele.
Celem nowego projektu chińskiej agencji Xinhua jest stworzenie prezenterów, którzy mogliby prowadzić serwisy informacyjne non stop i to w kilku językach. Sylwetki oraz głos należą do prawdziwych prezenterów stacji. Treści, które mają przedstawić są wcześniej zapisywane w formie tekstu, który będzie później przetwarzany za pomocą syntezatora mowy.
Czytaj także:
Sztuczna inteligencja. Wielka nadzieja czy wielkie zagrożenie?
Czytaj także:
Bitwa na inteligencję: człowiek kontra maszyna. Wynik nie jest oczywisty
Czytaj także:
Nie chcą tworzyć robotów do zabijania. Pracownicy Google’a protestują