65-letnia matka przeżyła, dzięki poświęceniu swojego syna.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Do brutalnego ataku doszło w katedrze w brazylijskim mieście Campinas, we wtorek 11 grudnia, zaraz po mszy świętej w południe. Pośród wielu starszych ludzi, którzy znajdowali się wówczas w kościele, było tam również dwóch członków jednej rodziny – matka i syn.
Portugalska edycja portalu Aleteia donosi, że matka przeżyła atak, dzięki temu, że podczas strzelaniny osłonił ją syn. Nie jest jednak do tej pory świadoma, że nie przeżył.
Sidnei Victor Monteiro (39 lat) oraz jego mama Jandira Monteiro (65 lat) pochodzą z miejscowości Hortolândia i przybyli do Campinas, by odbyć konsultację dentystyczną. Wcześniej postanowili jednak wstąpić do katedry na krótką modlitwę.
W rozmowie z dziennikarzami, nie mogąc zdławić płaczu 19-letni Thiago, wnuk Jandiry i bratanek zastrzelonego Sidneia opowiadał, że przed atakiem wymienił kilka wiadomości ze swoją babcią.
Chciała wiedzieć, jak moje zranione kolano. Pytała, czy byłem u lekarza i czy zostałem przyjęty.
Thaigo potwierdził także, że Jandira miała w zwyczaju wstępować do katedry metropolitarnej w Campinas, zawsze gdy przyjeżdżała do miasta na konsultacje lekarskie.
19-latek swojego zabitego wujka określił mianem „bardzo oddanego swojej rodzinie i przyjaciołom”. Sidnei był żonaty, miał przysposobionego syna, pracował na Uniwersytecie Campinas (Unicamp). Kiedy chłopak dowiedział się od swojego ojca, że wujek został zamordowany, Thiago był głęboko wstrząśnięty:
Nie wierzę, nie wierzę! Mój wujek nie… – urwał zdanie.
Kuzyn ofiary, cytowany przez brazylijskie pismo „Extra”, wspomniał z wielkim uznaniem ostatni gest Sidneia:
On zginął, próbując ochronić swoją matkę.
65-letnia Jandira została przewieziona do szpitala miejskiego Mario Gatti z raną klatki piersiowej, odłamkiem w prawej dłoni oraz złamanym obojczykiem. Jest teraz pod obserwacją lekarzy. Drugi z jej synów – 47-letni Sílvio Antonio Monteiro przekazał, że kobieta nie wie jeszcze o śmierci Sidneia.
Nie wiem, jak powiedzieć, co czuję. Nie widziałem jeszcze mojego brata. Moja mama pyta o niego co godzinę. Powiedziałem jej, że wszystko jest w porządku, że jest pod dobrą opieką.
Czytaj także:
AKTUALIZACJA. Strzelanina w trakcie mszy świętej. Nie żyją co najmniej cztery osoby