W wywiadzie dla „Vogue Polska” aktorka przyznała, że tęskni za rodziną, językiem, tradycją i kościołem.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
W niedawnym wywiadzie dla polskiego “Vouge” Joanna Kulig, aktorka znana m.in. z “Zimnej wojny”, przyznała, że tęskni za Polską. Czego najbardziej brakuje jej w Stanach Zjednoczonych, gdzie obecnie mieszka?
Języka. Rodziny. Jest ze mną najważniejsza osoba, ale brakuje mi mamy i sióstr (…) W Święto Zmarłych było mi smutno, bo nie mogłam iść na groby. Pomyślałam, że poproszę koleżankę, żeby mi przywiozła znicze (…) Tutejsze Halloween to coś innego. Brakuje mi Święta Zmarłych. No i kościoła.
Wcześniej rozmowa z aktorką znalazła się także na łamach “Tygodnika Powszechnego”. Tam nie ona kryła rozgoryczenia związanego z filmem “Kler”.
Zanim wszedł na ekrany, dystrybutor wypuścił trailer, w którym pomimo ustaleń, pojawiła się scena miłosna między moją bohaterką, a Trybusem granym przez Roberta Więckiewicza. No i zaczęła się nagonka w stylu “Kulig i seks z księdzem”. Jedna wielka obrzydliwość, która odcisnęła się piętnem na moim życiu prywatnym.
Jak wyjaśniła, nie żałuje, że zagrała w filmie i bardzo go docenia. “Dzięki niemu w końcu pojawiła się publiczna dyskusja na temat współczesnego Kościoła w Polsce, jego bolączek, tematów tabu, tego, że w wielu miejscach ksiądz często jest traktowany z automatu jak święty” – tłumaczyła.
Dla mnie, jako osoby wierzącej, która od Kościoła w swoim życiu dostała dużo, wzięcie udziału w tym filmie było bardzo trudną decyzją. Ale postanowiłam to zrobić, bo widzę w tym większy sens. Jako członek wspólnoty nie chcę, aby sytuacje jakie widzimy w filmie, były zamiatane pod dywan. Aby dawały pożywkę przeciwnikom Kościoła.
Czytaj także:
“Zimna wojna” wielkim wygranym “europejskich Oscarów”. Zobacz uroczą reakcję Joanny Kulig!
Czytaj także:
Afera z Joanną Kulig, czyli czy w ciąży można wyglądać… BRZYDKO?