Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Podobno nie ma polskich wakacji bez połączenia skarpety + sandały. I choć modowi esteci załamują ręce, chciałoby się powiedzieć: z tradycją nie ma co walczyć.
Tradycja ta sięga jednak znacznie głębiej, niż mogłoby się nam wydawać.
Skarpety do sandałów
O odkryciu, o którym tu mowa, informował kilka lat temu Richard Alleyne z „Telegraph Science”.
Dowody modowego faux pas odnaleziono w 14 grobach legionistów, między Dishforth i Leeming w North Yorkshire, gdzie prowadzono prace związane z modernizacją autostrady. Jak stwierdziła wówczas pracująca na miejscu archeolog Blaise Vyner: „Nie wyobrażasz sobie Rzymian w skarpetkach, ale jestem pewna, że zakładali je całkiem chętnie, kiedy tylko nadeszła jesień”.
Jak się okazuje, miękkiego elementu garderoby potrzebowali również mieszkańcy Grecji (do noszenia pod obuwiem wydzierganych piloi namawiał już epik Hezjod) czy Egiptu.
Starożytni Rzymianie w skarpetach
To właśnie w grobie faraona Tutanchamona (zm. 1323 p.n.e.) miały – obok 81 par sandałów – znaleźć się 3 pary lnianych skarpetek, zszytych konopną nicią. Choć te, które widzicie na poniższym zdjęciu pochodzą z III lub IV wieku, ich poprzedniczki miały bardzo podobny kształt, idealnie dopasowany do sandałów. Badacz André J. Veldmeijer sądzi, że wykorzystywano je podczas jazdy rydwanem.
„Sandały i klapki. Polscy mężczyźni polubili je tak bardzo, że wystarczy kilka słonecznych dni, żeby polskie ulice zalały najpierw sandały, a zaraz po nich klapki. (...) Zamknięte buty oraz gumowe trampki zastępujemy sandałami. Nasze stopy wreszcie odpoczywają. Nikt tego nie kwestionuje. Problem z tym, że nosimy je ze skarpetami” – pisał w książce o tajemnicach męskiej elegancji Krzysztof Łoszewski. No właśnie, czy to rzeczywiście problem? Może po prostu... inspiracja starożytnością? ;)
Źródła: The Telegraph, toledoblade.com