Przyjrzyjmy się naszym rozmowom podczas spotkań rodzinnych czy w trakcie przerwy ze znajomymi w pracy. O czym najchętniej rozmawiamy? O innych ludziach, ich problemach, niezawinionych wadach? Czy chciałbyś, aby ktoś powiedział to samo o tobie?
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Czy zastanawiałeś się kiedyś nad tym, jak to, co mówisz, wpływa na ciebie i ludzi znajdujących się w twoim otoczeniu? Nad tym, że wypowiadane przez nas słowa mogą być dla kogoś wsparciem albo siać zamęt? Plotka, obmowa, oszczerstwo są jak jad sączący się z ust. I potrafią zatruć życie niejednej osoby. To zło, które często ubiera się w szaty niewinnego żartu lub ironii.
Niewinna ploteczka
Plotka, obmowa, oszczerstwo. Warto przypomnieć sobie, co znaczą te pojęcia. Z plotką mamy zazwyczaj najmniejszy problem. Wiadomo, to powtarzanie niesprawdzonych, często nieprawdziwych informacji.
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie puścił w obieg jakiejś ploteczki. Choćby na temat koleżanki z pracy. Tutaj pojawia się studnia bez dna – pełna tematów. Bo koleżanka ładniejsza, lepiej jej się powodzi, ma takiego fajnego męża. Nie to, co ja. Ale generalnie to jej nie zazdroszczę. Tak tylko mówię. Czy aby na pewno?
Zapytaj siebie – dlaczego tak bardzo uwiera mnie ta osoba? Dlaczego w ten sposób o niej mówię? Uczucie zazdrości nie jest czymś złym. Ale to, co z nim zrobisz – już może takie być. Więc lepiej ugryźć się w język, a zamiast plotkować o innych – spojrzeć na siebie. Uczciwie.
Fałszywa troska
Z pozoru niewinna ploteczka może wyrządzić wiele zła. Tym bardziej, że zaledwie cienka granica dzieli ją od obmowy i oszczerstwa. Według Katechizmu Kościoła Katolickiego obmowa polega na ujawnianiu bez ważnej przyczyny wad i błędów drugiego człowieka. Uderza w jego dobre imię i godność. A każdy z nas ma naturalne prawo do szacunku (KKK 2479).
Oburzamy się, kiedy ktoś bierze nas „na języki”. A ile razy zaprotestowaliśmy, gdy w naszej obecności rozprawiano o wadach kogoś innego? Dajemy na to przyzwolenie. A przecież właśnie na tym polega obmowa. Która często przybiera formę fałszywej troski. „Mówię o nim, bo się o niego martwię”. Ale są chyba lepsze sposoby wyrażania troski niż obmowa. Co nas tak bardzo do niej skłania? Pycha. To ona sprawia, że wykorzystujemy każdą okazję do tego, by pokazać swoją wyższość. Gdy wyciągamy na wierzch czyjeś brudy, chętnie dodajemy: „ja nigdy bym tak nie zrobił”. I od razu można poczuć się nieco lepiej…
Zabawna ironia
Gdy plotka i obmowa nie wystarczą, idziemy krok dalej. Nie potrzebujemy już prawdziwych czy nawet wątpliwych argumentów przeciwko drugiemu człowiekowi. Po prostu je wymyślamy. Oszczerstwo to niesprawiedliwe przypisywanie wad, których drugi nie posiada.
Słownik PWN opisuje je jako kłamliwą wypowiedź, mającą na celu skompromitowanie, poniżenie lub ośmieszenie kogoś. To broń wymierzona w godność drugiego człowieka. Szczególnie publiczne ośmieszanie kogoś jest niezwykle raniące. I jakże często ubrane jest w szaty ironii. „No co ty, nie znasz się na żartach?” albo „co ty taki wrażliwy jesteś?”.
Ironia nierzadko ukrywa w sobie pogardliwy stosunek do drugiego. Celem takich ataków stają się nawet dobre cechy. Pośmiejmy się z kogoś, kto nie pije alkoholu albo po prostu nie robi tego, co my. Z pewnością poczujemy się lepiej, prawda? A może to wyrzuty sumienia? Może śmiejesz się z abstynenta, bo w głębi duszy mu zazdrościsz i czujesz, że ty nie potrafiłbyś w ten sposób nad sobą panować?
Moc słów
Słowa mają moc. Plotka, obmowa, oszczerstwo – potrafią zranić na lata. Ilu z nas boi się odezwać, z obawy przed wyśmianiem lub poniżeniem?
To, co mówimy, powinno wypływać z miłości. Prowadzić drugiego i nas samych do jakiegoś dobra. W ten sposób możemy budować zdrowe relacje. Bycie zauważonym i docenionym potrafi dodać skrzydeł. Plotka potrafi je skutecznie podciąć. Francuski pisarz Jules Romains twierdzi, że „ludzie wybitni rozmawiają o problemach, ludzie przeciętni o wydarzeniach, ludzie mali o bliźnich”.
Przyjrzyjmy się naszym rozmowom podczas spotkań rodzinnych czy w trakcie przerwy ze znajomymi w pracy. O czym najchętniej rozmawiamy? O innych ludziach, ich problemach, niezawinionych wadach? Czy chciałbyś, aby ktoś powiedział to samo o Tobie? Chrystus mówi: „Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie!” (Mt 7,12).
Słowa mają moc. A dobre słowa budują dobre życie.
Czytaj także:
„Plotka jest jak śmiercionośna broń”. Franciszek na wojnie z plotkowaniem
Czytaj także:
Drugi człowiek to zawsze inny świat. Zwiedzaj go z delikatnością
Czytaj także:
Plotki, sarkazm, złote rady na wszystko. Czyli kiedy warto ugryźć się w język