separateurCreated with Sketch.

Bp Czaja: nie ma czegoś takiego jak „msza z modlitwą o uzdrowienie”

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Przypomniał, że w 2000 r. Kongregacja Nauki Wiary wydała instrukcję na temat modlitwy o uzdrowienie pt. „Ardens felicitatis desiderium”, która te sprawy porządkuje.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

„Nie ma czegoś takiego jak msza święta z modlitwą o uzdrowienie” – stwierdził w rozmowie z KAI bp Andrzej Czaja. Biskup opolski mówił m.in. o pozytywnych i negatywnych wpływach tzw. pentekostalizacji na życie Kościoła w Polsce.

Już w 2018 r. bp Czaja wyjaśniał w jednym z wywiadów, że pentekostalizmem nazywa się ruch religijny, który zrodził się na początku XX w. w Stanach Zjednoczonych, w nurcie ewangelikalnego protestantyzmu. Ruch ten przyznaje centralne miejsce wydarzeniu Pięćdziesiątnicy, tajemnicy wylania Ducha Świętego na apostołów zgromadzonych w Jerozolimie. Stąd nazwa: „ruch zielonoświątkowy” – tłumaczył biskup opolski.

W rozmowie z KAI wyjaśniał, że zjawisko pentekostalizacji w świecie teologii zachodniej oznacza dzieło odnowy życia duchowego w Kościele na bazie nowego doświadczenia obecności i działania Ducha Świętego.

Biskup opolski zaznaczył, że pentekostalizacja może mieć także dobry wpływ na Kościół katolicki. Wspomniał tu o mocnym akcentowaniu osobistej relacji z Jezusem, otwarcia na działanie Ducha Świętego czy nacisk na teologię słowa Bożego.

Natomiast obawy co do wpływów ruchów pentakostalnych wynikają z obecnego tam przesadnego akcentowania doświadczenia religijnego konkretnego lidera prowadzącego grupę. Jest to niekiedy źródłem przedmiotowego potraktowania słowa Bożego. „Czasami używa się słowa Bożego dla potwierdzenia prawdziwości mojego przeżycia religijnego, a z tego przeżycia robi się normę postępowania własnego lub całej wspólnoty” – wyjaśniał biskup.

Zdaniem bp. Czai, kładąc akcent na doświadczenie osobiste, ruchy pentakostalne lekceważą tradycję i refleksję teologiczną na rzecz tego, co się przeżywa, a więc emocji. To z kolei powoduje wyłączenie zdrowego rozsądku i refleksji nad przeżywaniem swojej wiary.

„W konsekwencji mamy takie różne zjawiska, jak tarzanie się po podłodze czy inne dziwne zachowania” – wskazuje biskup, przywołując zjawisko określane jako „Toronto Blessing” („Błogosławieństwo z Toronto” – nabożeństwa, które pojawiło się na początku 1994 r. w jednym ze zborów zielonoświątkowych w Kanadzie. W trakcie modlitwy uczestnicy tracili przytomność, padali na ziemię, wpadali w euforyczne stany itp. – przyp. KAI).

Bp Czaja zapowiedział, że kierowana przezeń Komisja wyda notę na ten temat.

Próbując wyjaśnić popularność ruchów pentakostalnych bp Czaja ocenił, że zachęcają one ofertą szczęścia, przebaczenia, zdrowia. Z tego właśnie wynika, jego zdaniem, popularność modlitw o uzdrowienie, uwolnienie itd.

„To, co mnie niepokoi, to próby wplatania w liturgię mszy świętej – której kształt Kościół dokładnie określa – jakichś dodatkowych modlitw czy rytuałów. Tak, jakby sama msza święta nie wystarczała – zwraca uwagę bp Czaja. – W ten sposób deprecjonuje się wartość sakramentów, a jednocześnie podważa skuteczność ich działania, a wprowadza się jakieś „sakramentalia” czy różne inne ryty – dodaje, wspominając także zakazaną przez episkopat tzw. „spowiedź furtkową”.

Pytany o ocenę tzw. mszy świętej z modlitwą o uzdrowienie z punktu widzenia nauki wiary, bp Czaja stwierdził, że praktyki różnych tego rodzaju nabożeństw, a nawet mszy są niepokojące. Przypomniał, że w 2000 r. Kongregacja Nauki Wiary wydała instrukcję na temat modlitwy o uzdrowienie pt. Ardens felicitatis desiderium, która te sprawy porządkuje.

Nie ma czegoś takiego jak msza św. z modlitwa o uzdrowienie. Każda msza jest bowiem więcej niż uzdrowieniem – jest zbawcza, jest zbawieniem. Elementem zbawienia jest uzdrowienie – oczywiście wszystko według woli Bożej” – tłumaczy bp Czaja.

Precyzuje następnie, że dopuszczalne są nabożeństwa – które także mają określoną strukturę – czy modlitwa o uzdrowienie po mszy świętej.

„Natomiast psychomanipulacją jest ogłaszanie podczas mszy czy nabożeństw o uzdrowienie, że oto w tej chwili Pan Bóg uzdrawia tego czy innego, konkretnego uczestnika takiej modlitwy” – podkreślił biskup opolski dodając, że „ogłasza się uzdrowienia, a nikt tego nie weryfikuje”.

Zdaniem hierarchy u podstaw, czy w tle tego typu działań widać niebezpieczną tendencję do „robienia” chrześcijaństwa i sprowadzania go na poziom terapii albo zaspokajania podstawowych ludzkich pragnień i potrzeb: zdrowia, szczęścia, przebaczenia. Bp Czaja zapowiedział, że Komisja Nauki Wiary, we współpracy z Zespołem ds. Nowej Ewangelizacji, opracuje dokument poświęcony kryteriom eklezjalności wspólnot w Kościele.

KAI/ks

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!