separateurCreated with Sketch.

Biskup leżący w błocie? To zdjęcie szokuje i porusza

Biskup leżący w błocie w lecie
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - publikacja 02.05.19, aktualizacja 05.10.2023
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Biskup Javier Gerardo Román Arias z Kostaryki jest jednym z uczestników rozpoczętego właśnie w Watykanie XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów. Na co dzień każdego tygodnia stara się dotrzeć do najbardziej oddalonych wiosek swojej diecezji. Chodzi pieszo.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Biskup Javier Gerardo Román Arias z Kostaryki jest jednym z uczestników rozpoczętego właśnie w Watykanie XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów. Na co dzień każdego tygodnia stara się dotrzeć do najbardziej oddalonych wiosek swojej diecezji. Chodzi pieszo.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Biskup pieszo dociera do diecezjan

W 2019 roku polski franciszkanin posługujący w Boliwii – Kasper Mariusz Kaproń OFM opublikował na Facebooku dwie fotografie tego kostarykańskiego hierarchy. Postawa biskupa oraz sytuacja na zdjęciach mogą szokować, dziwić, zastanawiać. Zakonnik śpieszył z wyjaśnieniami i wskazał na okoliczności, w jakich wykonano fotografie:

Na zdjęciu Javier Gerardo Román Arias, biskup diecezji Limón (Kostaryka). Prawie każdego tygodnia na niedzielę stara się dotrzeć do najbardziej oddalonych wiosek swojej diecezji. Wioski te w zdecydowanej większości są rdzenne, indiańskie, zagubione w dżungli. Dlatego też drogę musi przemierzać głównie pieszo, niosąc na plecach nie tylko żywność, ale także to wszystko, co jest potrzebne do sprawowania liturgii, a czasami także jakiś element do wystroju kaplicy (jak na przykład krzyż). Wszystko po to, aby przynieść ulgę i przesłanie ewangelii swoim braciom.

 

O. Kaproń na początku swojego wpisu użył określenia “Biskupi o zapachu owiec”. Jest to nawiązanie do słów, jakie papież Franciszek skierował m.in. do biskupów podczas swojej pielgrzymki do Mjanmy w listopadzie 2017 r. Powiedział wówczas:

Dobry Pasterz jest stale obecny w swojej owczarni, prowadząc ją, a jednocześnie idąc obok niej. Bardzo lubię mówić, że pasterz powinien mieć zapach owiec; ale także zapach Boga, nie zapominajcie! Również zapach Boga.

Uczestnik Synodu

W ostatnich dniach zdjęcia biskupa Javiera Romána Ariasa przypomniał po raz kolejny w mediach społecznościowych ks. Tomasz Białoń. „Człowiek na pierwszym zdjęciu poniżej to nie bezdomny, czy jakiś pijaczyna. To biskup. Wcale nie jakiś pogubiony i zepsuty. Przeciwnie” - podkreślił duchowny. I zaznaczył, że kostarykański hierarcha „jest jednym z ojców odbywającego się w Rzymie synodu”. „To pasterz, który idzie szukać owiec, aby je przygarniać, karmić i prowadzić” - dodał ks. Białoń.

Biskup Javier Gerardo Román Arias stoi na czele diecezji Limón od 2015 roku. Podczas trwającego Synodu będzie zapewne czerpał obficie ze swojego doświadczenia wymagającej duszpasterskiej pracy!

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!