Lednica 2019: spotkamy się pod Bramą-Rybą, by wspólnie zatańczyć i zaśpiewać słowa: „podnoszę głowę, bo wiem, że mnie kochasz!”
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Już 1 czerwca, czyli w Dzień Dziecka (Bożego?), odbędzie się XXIII Spotkanie Młodych Lednica 2000. To przedostatnie spotkanie, do którego hasło wymyślił jeszcze jej pomysłodawca i wieloletni organizator, śp. ojciec Jan Góra OP. Myślał perspektywicznie i jeśli chodzi o młodzież, zawsze miał wielkie plany.
Czytaj także:
Tysiące młodych na Lednicy obmyło sobie nawzajem stopy [zdjęcia]
Nie lękajcie się patrzeć w wieczność
Do jego „Wiesz, że Cię kocham” zespół „Siewcy Lednicy” napisał hymn „Podnieś głowę”, który nawiązuje do słów Jana Pawła II z 1999 roku: „Podnieście głowy. Nie lękajcie się patrzeć w wieczność. Tam czeka Ojciec, Bóg, który jest miłością. Dla tej miłości warto żyć. Miejcie odwagę żyć dla miłości”. Ich adresatem byli uczestnicy spotkania 20 lat temu, ale nic nie straciły na aktualności – jak miłość Jezusa.
Boga nie trzeba się bać, co nie znaczy, że nie postawił nam wymagań na miarę naszych ludzkich możliwości. Bez nich popadlibyśmy w stagnację, zakopali talenty miłości, jakimi hojnie nas obdarzył. Jesteśmy stworzeni na Jego podobieństwo, a rozwój duchowy nie jest celem sam w sobie.
Chrześcijaństwo to jedyna religia na świecie, która czci nie jednego Boga czy wielu Bogów, lecz Boga-relację. Trójca Święta jest Relacją. W Miłość zostało wpisane zaufanie, wierność, szacunek dla drugiego (i trzeciego itd.), wolny wybór, bezgraniczne oddanie siebie – aż po krzyż, radość, szczęście.
Tam, gdzie jest dwóch albo trzech modlących się do Boga, tam Relacja jest wśród nich. Miłość pączkuje i zagarnia coraz więcej osób! Jest darmowa. Można na nich polegać. Budować jak na skale. Nie podlega erozji, lecz wzrasta.
Naszymi krewnymi są bracia i siostry w Chrystusie, nie na bazie biologii tylko Jego Ciała i Krwi. I choć grzech nieustannie niszczy nasze relacje, nawracamy się pokornie, ucząc się miłości opartej na zaufaniu i szacunku. Naprawiając błędy i walcząc o siebie. Czerpiąc ze Źródła, które nigdy nie wysycha. Bogu na nas zależy! Chce przywracać nam pierwotną zdolność do kochania.
Czy mamy motywację do odnawiania tego, co w nas najlepsze, przemieniania egoizmu lub przeciwnie, nienawiści do siebie, w dojrzałą miłość do Boga i bliźniego? Ona wymaga odwagi i determinacji. Jeśli chrześcijanie przestaną wiarygodnie świadczyć o Bogu-Miłości, jak poganie, agnostycy, ateiści, odnajdą drogę do Źródła?
Czytaj także:
Cała Lednica na biało-czerwono! Młodzi Polacy wiedzą, jak świętować [zdjęcia]
Tematy Lednicy: spowiedź i msza święta
W tym roku symbolem Lednicy jest posrebrzana pieczęć, przywracająca pamięć o wyznaniu Boga „wiesz, że cię kocham”. Uczestnicy spotkania modlą się szczególnie za spowiedników. Dla nich przygotowane są białe stuły z wyhaftowanym krzyżem lednickim.
Zapytałam obecnego duszpasterza, ojca Wojciecha Prusa OP, co nowego wydarzy się na tegorocznym spotkaniu? Odpowiedział: „Będziemy się starali w nowy sposób opowiedzieć o rzeczach, które nie są nowe: o spowiedzi i mszy świętej. Są to skarby, poprzez które i dzięki którym doświadczamy miłości Boga. Pierwsza część Spotkania nazywa się „Opowiem ci o spowiedzi”, a druga „Opowiem ci o mszy świętej”. Przygotowaliśmy książeczkę „Poznaj moje serce. Lednicka droga do spowiedzi”. Rozważania napisał o. Dominik Jarczewski OP.
Będzie ona rozdawana uczestnikom Spotkania wraz z pieczęcią. Pokazujemy spowiedź jako przestrzeń miłości bezwarunkowej. Jest to nasza odpowiedź na odsłonięcie serca Jezusa, które dokonuje się na krzyżu. Ojciec Mateusz Kosior przygotował „kroki ku spowiedzi” (dostępne na stronie Lednica2000 na video), w których nie ma klasycznych pytań: czy zrobiłeś to lub tamto. Są tam punkty pomagające przygotować serce na spotkanie z Jezusem.
Tajemnicę spowiedzi opowiadamy na Lednicy poprzez przypowieść o spotkaniu Jezusa z celnikiem Mateuszem, odwołując się do obrazu Caravaggia „Powołanie Mateusza”. Jezus czyni tam gest wskazujący na Mateusza, w sposób dialogujący z freskiem w Kaplicy Sykstyńskiej „Stworzenie Adama” Michała Anioła. Zdziwiony Mateusz wskazuje palcem na siebie, jakby pytał „Ty przychodzisz do mnie? Celnika?”.
Jestem przekonany, że pomiędzy spotkaniem, które odbyło się w komorze celnej, a ucztą w domu Mateusza, jaką wyprawił na cześć Jezusa, zapraszając na nią celników i grzeszników, była droga. Dokonało się na niej coś, co można nazwać spowiedzią Mateusza. Przyjście Jezusa to dopiero początek spotkania…
Agnieszka Chrostowska (wokalistka zespołu Siewcy Lednicy i wieloletnia współpracowniczka ojca Jana Góry OP) dodaje: „Bóg, w którego wierzymy, nie jest księgowym, który liczy nasze grzechy i upadki, a potem rozlicza je swoim przebaczeniem. On objawia się każdego dnia w sakramentach, dając nam odczuć pełnię swojej miłości. Siebie samego. Czeka na nasze powroty z bezdroży grzechu. Dlatego spotkamy się pod Bramą-Rybą, by wspólnie zatańczyć i zaśpiewać słowa: „podnoszę głowę, bo wiem, że mnie kochasz!”.
Bóg nie męczy się czekaniem i wybaczaniem, jak mówi papież Franciszek. To my mamy problem z brakiem wiary w miłość, na którą nie musimy zasługiwać, zbierając punkty za dobre sprawowanie.
Czytaj także:
Jak Lednica łączy ludzi z różnych bajek. Relacja z pierwszej ręki