Dwie okupacje kosztowały polski Kościół katolicki bardzo dużo. I to zarówno pod względem osobowym, jak i materialnym.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Obchodziliśmy niedawno 74. rocznicę zakończenia II wojny światowej. Zaczęła się ona w Polsce. Od samego zatem początku to na jej ziemiach operowały dwa antychrześcijańskie totalitaryzmy (nazistowski i sowiecki), które bardzo szybko uderzyły w główne wyznanie Polaków (katolicyzm), tępiąc zwłaszcza jego „zawodowych” głosicieli i pracowników, czyli zakonników, zakonnice i księży diecezjalnych; rabując katolickie dzieła sztuki; niszcząc wreszcie (lub konfiskując) budynki służące potrzebom katolików.
Duchowieństwo poddane sowieckim represjom
Jeżeli chodzi o Sowietów, to zaatakowali oni katolicyzm dynamicznie rozwijający się. We wrześniu 1939 r. było to już 8,5 miliona wiernych, 5,5 tys. księży diecezjalnych, około 4 tys. parafii z kościołami, wiele zakonów męskich i żeńskich. I właśnie te ostatnie zostały rozbite niemal w całości. Zmuszono je bowiem do zdjęcia habitów, zabrano wszystkie nieruchomości, a ich zakłady opiekujące się starcami i sierotami zostały znacjonalizowane.
Księży natomiast zabijano na miejscu, ewentualnie pozbawiano środków do życia, szykanowano i pod byle pretekstem aresztowano, co kończyło się rozstrzelaniem lub obozem pracy przymusowej, gdzie też ginęli. Jako przykład podajmy 13 księży diecezji łuckiej (z 47 ogółem), którzy umarli właśnie w łagrach. Wreszcie, duszpasterze – wraz ze swymi parafianami – byli wywożeni na Syberię lub do Kazachstanu. To samo spotkało oczywiście zakonników i zakonnice. Całe duchowieństwo katolickie pod okupacją radziecką było więc poddane represjom.
Jeżeli chodzi o dzieła sztuki i budynki, to ogromna większość kościołów została skonfiskowana już w pierwszych 3 miesiącach okupacji. Zamieniono je na kluby, kina, magazyny i składy. Cały wystrój zaś został bądź zniszczony, bądź wywieziony np. do muzeów ateizmu. Zabrano też wszystkie budynki przyparafialne.
Kościoły rozkradzione przez Niemców
Ci swój dział II Rzeczypospolitej podzielili na dwie części: bezpośrednio wcieloną do Niemiec i tzw. „Generalne Gubernatorstwo (GG)”. W pierwszej z tych części zamordowano: 50% księży z diecezji włocławskiej, 46% z chełmińskiej, 36% z archidiecezji gnieźnieńskiej i poznańskiej. Inaczej było w GG. Tam straty duchowieństwa były kilkuprocentowe (najniższe w diecezji kieleckiej: 4,2%, czyli 15 księży).
Co do budynków i dzieł sztuki, to na terenie włączonym do Rzeszy Niemcy zamknęli blisko 1720 kościołów i kaplic, a zniszczyli około 240 świątyń. W tzw. „Kraju Warty” zaś Polacy pod przymusem sami zlikwidowali wszystkie kapliczki i krzyże przydrożne. Dodajmy, że na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie wiele kościołów uległo zagładzie podczas walk z Sowietami, którzy również (podobnie jak wcześniej Niemcy) okradali je i profanowali. Naziści jednak robili to głównie przy okazji likwidacji kościołów. W diecezji chełmińskiej skradziono lub zniszczono dzieła sztuki z wszystkich 300 kościołów, choć tylko około 10% z nich zniszczono.
Jeżeli chodzi o GG, to rekwizycje budynków kościelnych dokonały się tam w dwóch falach: jesienią 1939 r. i od 1943 r. (klasztory zamieniano wtedy na koszary i magazyny). Dodajmy, że konfiskaty te objęły stosunkowo niewiele kościołów. Znacznie więcej zostało zniszczonych. Głównie w Warszawie, w której zburzono 56 świątyń (z 283 w całej archidiecezji warszawskiej).
Co do dzieł sztuki, to ich metodyczny rabunek na terenie GG został zarządzony już 16 grudnia 1939 r. Od tego momentu Niemcy okradali nie tylko muzea i pałace, lecz także kościoły (choćby Katedrę Wawelską), archiwa i biblioteki przykościelne.
Ogromne straty Kościoła
Dwie okupacje kosztowały polski Kościół katolicki bardzo dużo. I to zarówno pod względem osobowym, jak i materialnym. Powiedzmy tylko, że zginęło 1934 księży diecezjalnych i seminarzystów (20% wszystkich). Zabito też 850 zakonników, 389 zakonnic i 6 biskupów. Co do strat materialnych natomiast, to tylko w obecnych granicach RP zniszczono 912 katolickich obiektów sakralnych. Dzieła sztuki które w nich były (i nie tylko w nich) zostały zrabowane, w dużej mierze wywiezione, a część z nich nigdy nie wróciła. A wspomnijmy los masowo niszczonych i okradanych obiektów sakralnych na Wschodzie.
Czytaj także:
Ks. Jan Macha: ścięty za propolską działalność
Czytaj także:
“Zgwałcił mnie sowiecki żołnierz. Urodziłam jego dziecko. I przebaczyłam”