Jak podkreśla abp Ryś, siostra pracuje tu ponad połowę życia i „robi to w sposób: a – dokładny, b – cichy, c – pokorny, d – od tego może należałoby zacząć – z nieustannym uśmiechem na twarzy. Jako zakrystianka często spotyka się z ludźmi i jej radość wiele zmienia”.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Dziś świętuje 90. urodziny s. Emiliana Stręciwilk CSP ze Zgromadzenia Sióstr Męki Pana Naszego Jezusa Chrystusa (opartego na III Regule św. Franciszka z Asyżu), która od 45 lat pracuje jako zakrystianka w archikatedrze św. Stanisława Kostki w Łodzi. 17 czerwca została uhonorowana prestiżowym odznaczeniem papieskim Pro Ecclesia et Pontifice, które Ojciec Święty Franciszek przyznał jej na wniosek abp. Grzegorza Rysia, metropolity łódzkiego, za ofiarną, codzienną służbę zakrystianki. Dzień później to samo odznaczenie otrzymał w Warszawie z rąk swojego metropolity prof. Władysław Wieczorek z Politechniki Warszawskiej (dziekan, były prorektor i wynalazca). Czym wyróżniła się siostra Emiliana, która w roku 2013 otrzymała już Złoty Krzyż Archidiecezji Łódzkiej? Prostotą, pokorą, szacunkiem – czyli tym, czym powinien promieniować każdy chrześcijanin… Tylko mało komu się to udaje i to przez całe życie.
Jej radość wiele zmienia
Siostra przyszła na świat w wiosce Dzwola pod Lublinem. Po wstępnej formacji 15 sierpnia 1950 roku z rąk bp. Tadeusza Zakrzewskiego otrzymała strój zakonny Sióstr Pasjonistek, a wraz z nim imię zakonne Maria Emiliana. Pierwszą profesję zakonną złożyła 12 sierpnia 1952, a profeską wieczystą stała się 12 sierpnia 1957.
Pracowała w Strzemieszycach i Dąbrowie Górniczej, a następnie jako zakrystianka w katedrze Płocku. Pracę zakrystianki w łódzkiej katedrze rozpoczęła w roku 1973 (niedługo po pożarze). Jak podkreśla abp Ryś, pracuje tu ponad połowę życia i „robi to w sposób: a – dokładny, b – cichy, c – pokorny, d – od tego może należałoby zacząć – z nieustannym uśmiechem na twarzy. Jako zakrystianka często spotyka się z ludźmi i jej radość wiele zmienia”. Pytam: Jakie cechy powinna mieć dobra zakrystianka? Abp Ryś mówi: „Powinna być wierząca. A to właśnie siostra ma”.
Oczy uśmiechają się do wszystkich
Łukasz Głowacki, szef Radia Plus Łódź, łódzkiego dodatku „Przewodnika Katolickiego” oraz kanału Maskacjusz TV, siostrą się zwyczajnie zachwyca: „Jest w katedrze od kiedy pamiętam. Konkretna, czasem stanowcza, ale jest w niej bardzo dużo ciepła. Jej oczy uśmiechają się do wszystkich, którzy przychodzą do świątyni, aby się pomodlić. Chciałbym, żeby wszyscy ludzie Kościoła, także pracujący w zakrystii czy w kancelarii parafialnej, tacy właśnie byli.
Siostra Emiliana zauważa człowieka, a nie problem, z którym przychodzi. Jeśli ktoś nie był w kościele od wielu lat, a teraz prosi o chrzest dla dziecka i mówi na wstępie dzień dobry zamiast szczęść Boże, gdyż czuje się zagubiony, ona go nie ocenia. Jak przychodzi roztrzęsiona kobieta, żeby załatwić pogrzeb, spokojnie tłumaczy, którędy dojść do kancelarii. Kościół powinien być wspólnota otwartą także na tych, którzy nie do końca wiedzą, jak się w nim poruszać. Siostra taka jest”.
Najlepsza wizytówka łódzkiej katedry
Pontyfikat papieża Franciszka uświadamia nam w piękny sposób, jak ważne i cenne są tzw. „postaci drugiego planu”. Przywraca klasyczną perspektywę Jezusa „nie z tego świata”, którą nasycona jest przecież calutka Ewangelia. Głowacki komentuje: „Ktoś, kto uczestniczy w liturgii, pewne rzeczy widzi jako gotowe – przygotowane księgi, kielichy, poprawione kwiaty. Myśli, że to się samo dzieje, a stoi za tym konkretny człowiek. Ktoś, kto poświęca mnóstwo czasu, żeby ołtarz pięknie wyglądał. Ważne jest nie tylko co robi, ale też jak. Musimy sobie przypomnieć, że w pierwszych wiekach chrześcijaństwa drugoplanowe postaci, tak jak liderzy, budowały wspólnotę”.
Zgromadzenie s. Emiliany świętuje 100-lecie istnienia. Założycielka Sługa Boża Matka Józefa Hałacińska, zmarła w 1946 roku, a więc krótko przed wstąpieniem do zakonu s. Emiliany, która spędziła w nim ponad 60 lat.
Według s. Doroty Lewandowskej CSP, radnej i sekretarki generalnej zgromadzenia (w latach 2007-2008 była przełożoną wspólnoty w Łodzi), solenizantka pozostaje „żywym świadkiem tradycji oraz dziedzictwa” Pasjonistek, jest też „wzorem zakonnicy”. Abp Grzegorz Ryś twierdzi, że „jest najlepszą wizytówką łódzkiej katedry dla każdego, kto do niej przychodzi”. Mówi to sam łódzki metropolita!
Szczęście w powołaniu zakonnym
Siostra Dorota uzupełnia, że „s. Emilianę wyróżnia wciąż młodzieńcza pogoda ducha. Potrafi nawiązywać kontakty z siostrami niezależnie od ich wieku. Zarówno we wspólnocie, jak i w pracy zewnętrznej wzorowo wypełnia swoje obowiązki, cieszy się z najprostszych gestów życzliwości i dziękuje za wszelkie dobro uczynione dla niej. Mimo nawału pracy nigdy nie zaniedbuje momentów życia wspólnego takich jak rekreacje, wspólne modlitwy czy posiłki. Życiem potwierdza wierność charyzmatowi pasyjnemu, który charakteryzuje się kultem Chrystusa cierpiącego; kontemplacją Męki Pańskiej w duchu ekspiacji za grzechy swoje i całego świata”. Ona też ceni wyjątkowe ciepło s. Emiliany w relacjach z ludźmi na co dzień.
Siostra jest chyba naprawdę szczęśliwa w powołaniu zakonnym i w pracy zakrystianki. Możemy tylko życzyć, by szczęście, uśmiech i zdrowie nigdy jej nie opuszczały, a Pan błogosławił we wszystkim, co robi. Spełnienia marzeń Siostro Emiliano!
Czytaj także:
Siostra zakonna, autorka scenariuszy, reżyser teatralny, producent i katechetka
Czytaj także:
Jak siostra rozeznała powołanie, jedząc frytki i dlaczego wszyscy je tu kochają? Zakonnice z Przystanku Jezus
Czytaj także:
Czy zakonnica może być świetną baseballistką? Pewnie!