separateurCreated with Sketch.

Jestem beznadziejna. Czemu tak o sobie mówisz?

KOBIETA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Ważne jest nazwanie i zrozumienie swoich przeżyć, aby móc odbudować to, co kruche, słabe i zranione, a tym samym zrekonstruować to, jak o sobie myślisz.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Jestem beznadziejna?

Jak często powtarzasz sobie w głowie, jak bardzo jesteś beznadziejna? A może inaczej formułujesz negatywny komentarz na swój temat? Jak myślisz, czemu sobie to robisz? Przecież od dawna wiesz, jak bardzo destrukcyjny wpływ ma na ciebie ten oceniający, wciąż powtarzający się głos w twoim wnętrzu. Ciągle mu wierzysz, pomimo tego, że bynajmniej nie chroni on twojego samopoczucia.

Wypowiadając się lub myśląc o sobie w krytyczny sposób, najczęściej nie zastanawiasz się nad słusznością owych przekonań. Po prostu jesteś pewna tego, że tak jest. Skąd jest w tobie ta pewność? Z jakiego powodu ślepo wierzysz temu, co podpowiada ci twoja głowa i nie weryfikujesz swoich myśli z rzeczywistością? Fakty w oczywisty sposób mogą zaprzeczyć temu, co o sobie myślisz, a jednak często zupełnie nie bierzesz tego pod uwagę. Dlaczego tak jest?

 

Krytyk

Twój wewnętrzny krytyk nie powstał z próżni. Jest wynikiem konkretnych doświadczeń w relacjach, przede wszystkim tych najbardziej wczesnych i znaczących w twoim życiu. Jako dziecko początkowo całkowicie, a następnie częściowo byłaś zależna od swoich opiekunów, nie tylko w kontekście fizycznych potrzeb, ale również myślenia czy przeżywania rzeczywistości. Już w okresie prenatalnym uczyłaś się rozumieć świat w oparciu o to, jak myśleli o tobie twoi najbliżsi.

Ważna jest zatem świadomość, że już od najwcześniejszych lat kształtowałaś swój stosunek do samej siebie. To wszystko co było o tobie mówione czy myślane oraz jak byłaś przeżywana przez osoby z otoczenia, zostało niejako przez ciebie wchłonięte i zapamiętane, często bez żadnej “cenzury” w postaci przekonań na własny temat. W dzieciństwie dysponowałaś małą zdolnością do weryfikacji sensowności wypowiadanych stwierdzeń, a więc wszystko co usłyszałaś, uznawałaś za obowiązującą prawdę.

Początkowo, nie miałaś nawet wykształconego aparatu psychicznego, aby jakkolwiek o sobie rozważać i to twoje ciało zapamiętywało różne doświadczenia, które dopiero w późniejszym etapie rozwoju mogły być pomyślane. Tym samym można powiedzieć, że im wcześniej ugruntowane w tobie przekonanie oraz im bardziej jest ono zapamiętane poprzez ciało, tym w wyższym stopniu jest w tobie zakorzenione, mniej uświadomione i bardziej odporne na zmianę.

 

Komunikaty najbliższych

Możesz zastanawiać się, jakie komunikaty twoich rodziców miały zasadnicze znaczenie dla twojej samooceny. Należy zwrócić przy tym uwagę, że ważne były nie tylko słowa, ale również wszystko to, co istniało poza nimi w myślach, emocjach czy zachowaniach. Istotne jest to, czy byłaś chcianym dzieckiem, czy rodzice akceptowali i uwzględniali twoje potrzeby lub cechy oraz jak radzili sobie z trudnościami, zmęczeniem czy własnymi emocjami. Jako dziecko przejmowałaś różne wzorce funkcjonowania emocjonalnego od swoich rodziców, w tym również “uczyłaś się” siebie na podstawie ich stosunku życia.

W późniejszym okresie coraz większe znaczenie dla kształtowania twojego poczucia wartości miały dalsze osoby z otoczenia. Poza rodzicami, duży wpływ na twoje obecne myślenie z pewnością miało rodzeństwo, dziadkowie, dalsza rodzina, a następnie opiekunowie w przedszkolu, szkole czy innych instytucjach edukacyjnych czy rekreacyjnych. Ważne było na przykład podejście do twoich osiągnięć – jak reagowały te wszystkie osoby na twój sukces, a przede wszystkim jak odnosili się do porażek jakie ponosiłaś? Czy byłaś oceniana czy wspierana?

 

Odbudować to, co kruche

Aby móc poprawić swoją samoocenę, potrzebujesz być może wrócić do doświadczeń z twojej przeszłości. Będziesz mogła zauważyć wówczas czego ci zabrakło, a czym zostałaś przytłoczona. Ważne jest nazwanie i zrozumienie swoich przeżyć, aby móc odbudować to, co kruche, słabe i zranione, a tym samym zrekonstruować to, jak o sobie myślisz.



Czytaj także:



UŚMIECHNIĘTA KOBIETA
Czytaj także:
Możesz sięgać po to, czego chcesz. Nie ma w tym nic złego!


POCZĄTEK WIECZNOŚCI
Czytaj także:
33 rzeczy, których nauczyłem się w ciągu 33 lat mojego życia

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!