separateurCreated with Sketch.

Zakochali się podczas wojny, spotkali po 75 latach

LOVE STORY
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Dolors Massot - 16.07.19
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

W nagraniu, które za chwilę zobaczycie, 99-letni Robbins przytula 92-letnią ukochaną i mówi: „Jeannine, kocham cię, dziewczyno”!

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Była wiosna 1944 roku, kiedy Amerykanin K. T. (Kara Troy) Robbins został wysłany do Europy. Znalazł się pośród innych żołnierzy w trakcie Lądowania w Normandii (tzw. D-Day), które rozpoczęło słynną operację desantową, przyczyniającą się do pokonania Hitlera i sił nazistowskich.

Robbins stacjonował we wschodniej Francji, w Briey. To właśnie tam poznał 18-letnią Francuzkę, która mieszkała w miasteczku niedaleko granicy z Niemcami. Nazywała się Jeannine Ganaye.

Zakochali się w sobie, ale ich wspólny błogi czas był krótki – Robbins (który miał wówczas 24 lata) został wysłany na front wschodni i po dwóch miesiącach poleciał do USA. Nie, nie wrócił do Francji, żeby znaleźć Jeannine. Ożenił się z Amerykanką, ale zachował zdjęcie uśmiechniętej francuskiej dziewczyny.

 

“Zawsze cię kochałem”

W 2019 roku Robbins uczestniczył w obchodach 75. rocznicy Lądowania w Normandii, które odbywały się we Francji. Zabrał ze sobą zdjęcie Jeannine. Francuska stacja telewizyjna pokazała go w dokumencie z uroczystości. Kiedy dziennikarze usłyszeli o jego wojennej miłości, postanowili namierzyć Jeannine. Odkryli wówczas, że kobieta wciąż żyje i nosi nazwisko Pierson.

Grupa francuskich dokumentalistów zaprosiła Robbinsa, by udał się z nimi do Normandii. Powiedział, że będzie szczęśliwy, mogąc poznać rodzinę Jeannine, bo – jak założył – ona sama na pewno już nie żyje. Zamiast tego czekało go jednak wzruszające spotkanie z 92-latką, która pamiętała ukochanego tak, jakby widziała go wczoraj. Oboje byli bardzo poruszeni. “Zawsze myślałam, że wrócisz” – powiedziała Jeannine.

Spędzili kilka godzin na rozmowie, opowiadając sobie, co przydarzyło im się w ostatnich 75 latach. Oboje założyli rodziny i owdowieli. Ale nie zapomnieli o sobie nawzajem, mimo że minęło już tak wiele czasu.

Kiedy Robbins i Jeannine się poznawali, on mówił po angielsku, ona wyłącznie po francusku. Ale ta – mając nadzieję, że kiedyś znów spotka się z ukochanym – nauczyła się podstaw angielskiego. Wystarczyło, by zrozumieć, co Robbins miał na myśli, mówiąc podczas ponownego spotkania: “zawsze cię kochałem. Nigdy nie opuściłaś mojego serca”. Jeannine powtórzyła po francusku: “mówi, że mnie kocha. Tyle zrozumiałam”.

Ich spotkanie było krótkie, bo Robbins musiał wracać do Stanów Zjednoczonych. Ale przed odlotem wielokrotnie całowali się i przytulali. Mężczyzna popatrzył na ukochaną, jakby chciał ją zabrać ze sobą. “Jeannine, kocham cię, dziewczyno” – powiedział. I zapewnił, że jeszcze wróci.


JERZY BIELECKI
Czytaj także:
Miłość za drutami. Uciekli z Auschwitz, spotkali się po 39 latach


Ty Wolfe and Joana Marchan
Czytaj także:
7-latek pomógł dziewczynce z innego kontynentu. Spotkali się po latach…

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!