separateurCreated with Sketch.

„Taca na kartę”. Kolejny kraj wprowadza możliwość bezgotówkowej jałmużny

PŁATNOŚĆ KARTĄ
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 18.07.19
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

W kościele jezuitów pw. Serca Jezusowego w Budapeszcie pojawiła się możliwość złożenia ofiary na tzw. „tacę”, którą można uiścić za pomocą karty płatniczej. System nowoczesnej jałmużny nosi nazwę AutoMateusz i jest umiejscowiony w kruchcie kościoła.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Jak objaśnia jezuicki proboszcz – ks. Arpad Horvath – nazwa pochodzi od św. Mateusza, apostoła, który był poborcą ceł i podatków.

Ks. Horvath podkreślił, że zdecydował się na ustawienie w kościele takiego automatu, ponieważ coraz mniej ludzi (zwłaszcza młodych) nosi przy sobie gotówkę. Jest to wyjście naprzeciw tym, którzy chcą wesprzeć działania parafii, ale preferują transakcje bezgotówkowe.

Wydaje się, że AutoMateusz został przyjęty całkiem dobrze wśród parafian, ponieważ tylko w ciągu dwóch pierwszych weekendów lipca z tzw. „tacy na kartę” skorzystało około 150 osób.

 

Jak działa AutoMateusz?

Taki budapesztański parafianin ma do wyboru jedną z trzech sum – 500, 1000 lub 3000 forintów (co odpowiada kwotom 6,50 zł, 13 zł lub 39 zł). Możliwe jest też dokonanie kilku transakcji z rzędu tą samą kartą. Podobno każda z tych trzech opcji cieszyła się taką samą popularnością.

Proboszcz podkreśla, że przekazywanie datku za pomocą karty nie wiąże się z przekazywaniem żadnych danych osobowych, stąd też darczyńca jest anonimowy.

Na Węgrzech jest to – jak dotąd – pierwsze i jedyne takie rozwiązanie. W Europie pojawiły się już wcześniej możliwości płatności kartą. W Polsce podobny automat funkcjonuje w parafii pw. Św. Ignacego Loyoli i św. Andrzeja Boboli w Jastrzębiej Górze już od maja 2018 roku. Tam automat ukryto jednak w zakrystii.

Ks. Andrzej Batorski, proboszcz tamtejszej parafii, wyjaśniał w rozmowie z dziennikarzem TVN24, jak taka „taca na kartę” funkcjonuje:

Nie będziemy z terminalem chodzić jak kelner po restauracji, przyjmować wpłat i dawać paragonów. Można po mszy świętej podejść do zakrystii, kancelarii i powiedzieć, że się chce złożyć ofiarę, płacąc kartą płatniczą i z przyjemnością taką ofiarę przyjmiemy.

Ksiądz Batorski wspomniał, że otrzymywał wiele sygnałów od młodych ludzi, którzy chcieliby złożyć ofiarę, ale mieli przy sobie jedynie karty płatnicze.

Źródło: Budapest Business Journal, Origo.hu, Komputer Świat


TERMINAL PŁATNICZY W KOŚCIELE
Czytaj także:
Ofiary w kościele kartą płatniczą? Terminale w niektórych świątyniach już są

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.