„Łzy lały się nam po policzkach” – kard. Malcom Ranjith opowiedział o niezwykłym spotkaniu z papieżem.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Ataki terrorystyczne na Sri Lance
Katolicy na Sri Lance ciągle mają w pamięci niedzielę 21 kwietnia, uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego, w czasie której doszło do samobójczych ataków terrorystycznych. Zginęło wtedy 258 osób, a ponad 600 zostało rannych.
Czytaj także:
Krwawa Wielkanoc na Sri Lance. Już 290 ofiar i 500 rannych [AKTUALIZACJA]
W wywiadzie dla Radia Watykańskiego metropolita Kolombo przyznał, że pomimo upływu tylu dni rząd niewiele zrobił, aby wyjaśnić, kto był zleceniodawcą zamachów ani nie przedsięwziął żadnych środków ostrożności, które mogłyby im zapobiec.
Papież i kardynał we łzach
Kard. Malcom Ranjith opowiedział także o reakcji papieża Franciszka na to wydarzenia oraz o ciągłych obawach lankijskich katolików.
“Papież był bardzo wzruszony, gdy zobaczył zdjęcia z miejsc, gdzie doszło do tych okrutnych aktów przemocy. Obaj zaczęliśmy płakać, łzy lały się nam po policzkach – wyznał kard. Ranjith.
– Widząc takie zdjęcia, trudno bowiem ukryć emocje. Gdy widzi się fotografie, na których pełno rozerwanych ludzkich ciał, inni zrozpaczeni, płaczą i krzyczą, to trudno się nie wzruszyć. Dlatego też i Ojciec Święty był bardzo wstrząśnięty”.
Od tamtego czasu minęły już trzy miesiące i nawet jeżeli w tym okresie nie wydarzyło się nic niepokojącego, a osoby podejrzane o ten zamach zostały ujęte, to jednak ciągle żyjemy w pewnym strachu i niepewności.
KAI/ks
Czytaj także:
Ksiądz ze Sri Lanki: ludziom zrobiono „pranie mózgu”
Czytaj także:
Zamach na Sri Lance: policja była ostrzegana o możliwości ataków na kościoły