separateurCreated with Sketch.

Niezwykły mistyk, który przepowiedział wynik bitwy

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Życie ojca Dominik od Jezusa i Maryi było tak pełne zjawisk mistycznych i nadprzyrodzonych, że gdyby nie rzetelność i wiarygodność świadków, można by skłaniać się ku twierdzeniu, iż osoby relacjonujące te wydarzenia przesadziły lub straciły miarę.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Hiszpański karmelita Dominik od Jezusa i Maryi urodził się w roku 1559 w Calatayud w Aragonii jako czwarte z jedenaściorga dzieci notariusza Miguela Urrosolo. W 1574 roku wstąpił do zakonu karmelitów trzewiczkowych w Calatayud i tam, 8 grudnia 1578, złożył śluby zakonne. W roku 1589 przeszedł do karmelitów bosych, z którymi związał się ślubami 22 listopada 1590 w Pastranie.

Ojciec Dominik wykonywał liczne zadania apostolskie w Rzymie, Monachium, Wiedniu, Pradze, Nancy, Brukseli i Paryżu. Zmarł w roku 1630 w zamku w Wiedniu, w obecności króla i jego rodziny.


BRAT GWALA
Czytaj także:
Cichociemny mistyk. Brat zakonny, który zmarł w opinii świętości

 

Wędrowny wizjoner

Życie ojca było tak pełne zjawisk mistycznych i nadprzyrodzonych, że gdyby nie rzetelność i wiarygodność świadków, można by skłaniać się ku twierdzeniu, iż osoby relacjonujące te wydarzenia przesadziły lub straciły miarę.

Miał dar przepowiadania przyszłości, przenikania serc, egzorcyzmowania opętanych, uzdrawiania chorych i wskrzeszania umarłych. Wszystkie kraje, które odwiedzał, stały się świadkami jego świętości i siły wiary – przede wszystkim miejsce pochodzenia ojca w Aragonii, a w konsekwencji cała Hiszpania, Włochy, Austria, Bawaria, Lotaryngia i Belgia.

Założył klasztory w Rzymie, Palermo, Genewie, Florencji i na terenach rządzonych przez katolickiego cesarza Ferdynanda II. Dominik od Jezusa i Maryi zmarł 16 lutego 1630 r. w Wiedniu. W 1676 rozpoczął się jego proces beatyfikacyjny.

 

Anioł Stróż

Ten karmelitański brat o niezwykłych zdolnościach już od dzieciństwa nawiązywał mistyczne relacje z aniołami, zwłaszcza ze swoim aniołem stróżem. Biograf sługi Bożego pisze:

Jego wyjątkowym przyjacielem i towarzyszem w modlitwie był anioł stróż, który ukazywał mu się wielokrotnie już w młodości, budził w nocy na modlitwę, a następnie spędzał większą część nocy z nim, w modlitwie lub mówiąc czule o Bogu. Mówi się, że ojciec już jako dziecko nawiązał relację ze swoim aniołem stróżem jako towarzyszem zabaw.

Włoski biograf czcigodnego ojca Dominika od Jezusa i Maryi posunął się jeszcze dalej, mówiąc:

Pobożna matka radowała się widząc, że Opatrzność w sposób szczególny czuwa nad jej synem Dominikiem. Obserwując syna razem ze swoją córką Marią wzruszała się, ilekroć anioły pochylały się nad dzieckiem i uszczęśliwiały je niebiańskimi śpiewami.


beata margarida bays
Czytaj także:
Krawcowa – mistyczka. Miała stygmaty i ekstazy, ale z pokory ukrywała je przed światem

 

Ekstaza

Słowa ojca Dominika od Jezusa i Maryi zawarte w jego autobiografii (rozdział 11) znajdują potwierdzenie w żywotach innych świętych, na przykład świętej Franciszki Rzymianki:

„Pewnego dnia, po odprawieniu mszy świętej, podczas długiej ekstazy wypełnionej kontemplacją tajemnicy Trójcy Świętej, doznał łaski przydzielenia, oprócz anioła stróża, również anioła stojącego wyżej w hierarchii, który miał go chronić w trakcie wykonywania trudnych zadań.

Od tej pory nazywał tego anioła swoim „prekursorem”, ponieważ chodził on zawsze przed karmelitą, często pozostając niewidzialnym i ostrzegał przed wszystkim, co go otaczało oraz chronił przed wszelkimi niebezpieczeństwami. >>Razem z moim aniołem stróżem i moim aniołem „prekursorem” modliliśmy się potem i chwaliliśmy Boga, naszego Pana<<”.

 

Proroctwo

Należy również przypomnieć o roli, jaką odegrał ojciec Dominik od Jezusa i Maryi podczas pełnienia funkcji legata papieskiego w czasie zwycięstwa w bitwie pod Białą Górą nieopodal Pragi 8 listopada 1620 roku. Karmelita przyczynił się do zwycięstwa wojsk katolickich nad protestanckimi dzięki „duchowym napomnieniom, słowom otuchy i wsparcia, ale przede wszystkim dzięki udzielonemu błogosławieństwu i modlitwie”.

Papież Paweł V wyraził swą wdzięczność w stosunku do ojca w liście skierowanym do księcia elektora Maksymiliana Bawarskiego, pisząc: „Tego dnia obecna była niebiańska armia, która pomogła odnieść zwycięstwo”.

Tym sformułowaniem papież odniósł się prawdopodobnie do faktu, iż ojciec Dominik od Jezusa i Maryi dzień przez bitwą przepowiedział zwycięstwo, ogłaszając je księciu Maksymilianowi słowami:

„Jutro odbędzie się decydująca bitwa. Dzięki opiece Jezusa Chrystusa, którego sakramenty są lekceważone przez heretyków i wsparciu Maryi udzielającej łask przez nich pogardzanych oraz z pomocą niebiańskich zastępów (aniołów), kościół i królestwo odniosą wspaniałe zwycięstwo”.


MARTA ROBIN
Czytaj także:
Marta Robin. Osobisty portret mistyczki, która żywiła się powietrzem i wiecznością

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!