Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Ponad tysiąc srebrnych monet archeolodzy odkryli pod posadzą kościoła pw. św. Andrzej Apostoła w Barczewie na Warmii. Znalezisko pochodzi najprawdopodobniej z pierwszej połowy XVII wieku.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Monety znajdowały się w ceramicznym glazurowanym kubku z uchem. Dr Arkadiusz Koperkiewicz prowadzący badania archeologiczne przekazał w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że kubek schowany był pod posadzką. Udało się do niego dotrzeć po demontażu stalli.
Kosztowności ukryto pod ziemią przy tzw. łuku tęczowym, w północno-zachodnim narożniku prezbiterium.
Skarb złożony z około tysiąca srebrnych monet pod posadzką w kościele św. Andrzeja Apostoła w Barczewie#wieszwięcej https://t.co/6CN5dgZACR
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) July 31, 2019
Według relacji dr Koperkiewicza monety były także rozsypane wokół garnuszka.
Archeolog po wstępnych oględzinach stwierdził, że możemy mieć do czynienia z dużą ilością „dobrze, a nawet doskonale zachowanych monet”.
Wśród nich znalazły się srebrne monety koronne z czasów króla Zygmunta III Wazy – grosze, półtoraki, trojaki, a także czasami i szóstaki. Wszystkie z wymienionych bite były w latach 20. XVII wieku.
Wśród znalezisk pojawiły się także szelągi pruskie księcia Jerzego Wilhelma Hohenzollerna – lennika Rzeczypospolitej.
Dr Koperkiewicz w rozmowie z dziennikarzem PAP Marcinem Boguszewskim stwierdził:
To rewelacyjne znalezisko, jeśli idzie o kontekst odkrycia i ładunek informacji naukowej; powiązane bezpośrednio z dziejami klasztoru barczewskiego i historią Warmii; oddające charakter miejsca, ale też specyfikę kryzysu monetarnego tamtych czasów; nie do przecenienia w końcu, jako datownik w dalszych pracach konserwatorskich.
Zdaniem badacza skarb umieścili pod posadzką sami zakonnicy. Monet jest sporo, jednak są to głównie najmniejsze nominały. Noszą liczne ślady, co można zinterpretować jako długie pozostawanie w obiegu. Jedna z monet ma niewielki otwór, co świadczyć może o tym, że była noszona na szyi.
Archeolog przypuszcza, że monety ukryto w XVII wieku, w czasach największego rozkwitu bernardyńskiego zakonu. Wówczas otrzymywał sporo dotacji od biskupów warmińskich. Trudno jednak znaleźć odpowiedź na to, dlaczego umieszczono je w takim miejscu i dlaczego pozostawały w ukryciu aż do dzisiaj.
Monety znaleziono w ramach tzw. wyprzedzających badań ratowniczych, które związane są z planowanym drugim etapem prac, które mają na celu wzmocnienie gruntu pod fundamentami kościoła. Prace konserwatorsko-budowlane potrwać mają do 2021 roku.
Kierownik prac konserwatorskich mgr Przemysław Gorek w rozmowie z PAP zapewnił:
Uczynimy wszystko co w naszej mocy, by odkryty właśnie skarb mógł być eksponowany właśnie tu w barczewskiej świątyni w specjalnie dla tego celu zaaranżowanej przestrzeni wystawienniczej.
Źródło: PAP
Czytaj także:
Tu miał się schronić król Dawid. Archeolodzy odkryli biblijne miasto?
Czytaj także:
12 najważniejszych symboli z chrześcijańskich katakumb [zdjęcia]
Czytaj także:
Co odnaleziono pod posadzką bazyliki dominikanów w Krakowie