separateurCreated with Sketch.

Niewolnik w drodze na ołtarze. Był „wyłączną własnością” Maryi

NEGRO MANUEL
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Gdy znaleźli się nad rzeką Luján, woły ciągnące wóz nie chciały iść dalej. Za radą Manuela uznano, że to Maryja chce pozostać w tym miejscu. Zbudowano więc kaplicę, której opiekunem został Manuel, „podarowany” Maryi jako Jej „wyłączna własność”.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Czarnoskóry niewolnik, który był pierwszym opiekunem figury Matki Bożej z Luján, patronki Argentyny, został oficjalnie kandydatem na ołtarze. Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych wyraziła zgodę na rozpoczęcie jego procesu beatyfikacyjnego.



Czytaj także:
Cud za wstawiennictwem Fultona Sheena uznany. Diecezja szykuje się do beatyfikacji

 

Manuel Costa de los Ríos – Negro Manuel

Żyjący w XVII w. i pochodzący z dzisiejszego Senegalu sługa Boży Manuel Costa de los Ríos, zwany Negro Manuel (Murzyn Manuel) w wieku 25 lat został pojmany przez handlarzy niewolników i sprzedany w Pernambuco w Brazylii. Kupił go portugalski kapitan Andrea Juan i przeznaczył do swej służby.

Kilka miesięcy później młody niewolnik przyjął chrzest. W 1630 r. wraz ze swoim właścicielem popłynął do Puerto de Santa María de los Buenos Aires, dzisiejszej stolicy Argentyny. Kapitan wiózł wizerunki Matki Bożej dla swego przyjaciela Antonia Faríasa de Sáa, który budował kaplicę na swej fermie w regionie Sumampa (dziś Córdoba del Tucumán).

Gdy w drodze na fermę znaleźli się nad rzeką Luján, woły ciągnące wóz nie chciały iść dalej. Za radą Manuela uznano, że to Maryja chce pozostać w tym miejscu. Zbudowano więc kaplicę, której opiekunem – jako zakrystian – został Manuel, „podarowany” Maryi jako Jej „wyłączna własność”. Był nim przez 56 lat, do swej śmierci w 1686 r., w wieku 82 lat.

 

Chodził w obecności Boga

Jego pobożność i miłość do Matki Bożej udzielała się odwiedzającym kaplicę. Mówiono, że „chodził w obecności Boga”. Jeszcze za jego życia działy się cuda uzdrowienia za sprawą jego modlitwy wstawienniczej.

Przewidział swoją śmierć: „Moja Umiłowana, Najświętsza Dziewica wyjawiła mi, że umrę w piątek, a w sobotę wyniesie mnie do chwały”. I rzeczywiście zmarł w piątek w opinii świętości, dlatego jego ciało pochowano nie ma cmentarzu, lecz za ołtarzem głównym u stóp Matki Bożej.

Według portalu Religión Digital wielkim zwolennikiem beatyfikacji Manuela był arcybiskup Buenos Aires kard. Jorge Mario Bergoglio, obecny papież Franciszek.

KAI/ks


CONCEPCION CABRERA DE ARMIDA
Czytaj także:
Beatyfikacja świeckiej mistyczki. Doskonale łączyła życie rodzinne z duchowym

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.