Na Filipinach od ciosów nożem zginęła jezuicka wolontariuszka. Jej koleżanka w stanie ciężkim trafiła do szpitala. Wolontariuszki zostały zaatakowane w czasie napadu rabunkowego na dom, w którym mieszkały. Sprawcę zatrzymała policja.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Do tragedii doszło na wyspie Mindanao, gdzie wolontariuszki pracowały z ubogimi dziećmi i młodzieżą. Obie należały do Jezuickiego Wolontariatu na Filipinach i w ramach tej organizacji oddały rok swego życia na służbę najbardziej potrzebującym. Genifer Buckly miała 24 lata, skończyła uniwersytet jezuicki i była nauczycielką. Zginęła od ran zadanych nożem. Z kolei 30-letnia Anne Kathleen Gatdula, która jest prawniczką, została kilkakrotnie pchnięta, gdy broniła się przed napastnikiem.
Jest to pierwszy tak wielki dramat w 40-letniej historii Jezuickiego Wolontariatu na Filipinach. Przewodnicząca organizacji Rowena Cabungcal Guce wyraziła ból z powodu tej tragedii. Dodała zarazem, że ma nadzieję, iż duch wolontariatu i służby nadal będzie trwał.
Atak na filipińskie wolontariuszki przywodzi na myśl dramat dwóch Polek, które miały pełnić posługę misyjną w Boliwii – Helenę Kmieć i Anitę Szuwald. Miały pomagać siostrom służebniczkom dębickim w prowadzonej przez nie ochronce dla dzieci w Cochabambie. Tę samą ochronkę wolontariuszki zamieszkiwały. W nocy z 24 na 25 stycznia 2017 wtargnęło na jej teren dwóch mężczyzn.
Jeden z nich – Romualdo Mamio dos Santos – godził Helenę kilkukrotnie nożem. Wskutek odniesionych ran zmarła. Sprawca – jak zeznał – działał pod wpływem narkotyków. W marcu 2018 roku boliwijski sąd skazał go na karę 30 lat pozbawienia wolności bez możliwości ubiegania się o jej skrócenie.
Czytaj także:
Helena Kmieć i Anita Szuwald. Bóg dotknął je świętością: jedną powołał do siebie, drugą powołał na świadka
Czytaj także:
Helena Kmieć dołącza do grupy Polaków, cichych świadków wiary, którzy swoją krwią posolili boliwijską ziemię