Dokładnie 93,8 proc. respondentów określających się jako wierzący przyznało, że przed wprowadzeniem ograniczenia handlu w niedzielę zdarzało im się robić zakupy w tym dniu – wynika z raportu Danae. Okazało się, że odsetek ten jest wyższy niż w przypadku ateistów.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Ograniczenie handlu w niedziele miało m.in. polepszyć sytuację życiową pracowników sektora handlowego oraz małych przedsiębiorców oraz wpłynąć na zmianę spędzania wolnego czasu przez Polaków.
W badaniu firmy Danae prześwietlono opinie przedstawicieli tych grup społecznych, które najbardziej odczuły konsekwencje ograniczenia handlu w niedziele. Wśród nich znalazły się: matki pracujące w handlu, branżach usługowych, które działają w niedziele, przedsiębiorcy, osoby pracujące dorywczo (w tym także studenci uczący się dziennie oraz emeryci), a także pracownicy handlu i konsumenci, którzy robią zakupy w weekendy.
Znaczenie miały także ich deklaracje dotyczące wiary oraz praktyk religijnych – odpowiedzi były analizowane także pod tym kątem.
Czytaj także:
Zakupy w niedzielę. Dlaczego je sobie odpuściłam?
Zakupy w niedziele u wierzących i ateistów
O opinie na temat niehandlowych niedziel zapytano zarówno osoby wierzące i regularnie praktykujące, jak i niewierzące. Zadano im pytanie, czy reforma miała wpływ na ich codzienność oraz praktyki religijne.
Blisko 94 proc. wierzących zadeklarowało, że przed wprowadzaniem zmian przynajmniej raz na jakiś czas robiło zakupy w niedziele. W przypadku osób niewierzących odsetek ten wynosił o 1 proc. mniej.
Wierzący i praktykujący deklarowali, że niedzielne zakupy nie miały wpływu na ich uczestnictwo w nabożeństwie niedzielnym – obie te aktywności nie wykluczały się.
Niektórzy stwierdzili, że zarówno udział w mszy świętej, jak i wspólne zakupy są typowymi, rodzinnymi praktykami, a w planach był czas na jedno i drugie.
Pewna część badanych przyznawała, że odczuwali wyrzuty sumienia z powodu odkładania mszy świętej na później i przesuwania na dalszy plan – choć zakupy miały być jedynie przyjemnością oraz sposobem na spędzenie wolnego czasu.
Wyniki badań powstały w oparciu o 60 pogłębionych, indywidualnych wywiadów, które uzupełnione były badaniami ilościowymi (wykonanymi online przez agencję SW Research). Przeprowadzono je w 2019 roku w 10 miastach oraz wsiach rozsianych po całej Polsce. Respondenci byli zróżnicowani pod względem płci, wieku, stylu życia oraz zaangażowania religijnego.
Źródło: Wirtualne Media
Czytaj także:
Kilkaset tysięcy Polaków musi pracować w niedzielę
Czytaj także:
Shopping w Wielkanoc? Sprawdzamy, jak to wygląda na świecie