W kontekście zbliżającej się uroczystości Wszystkich Świętych nie sposób nie powiedzieć, że przecież każdy z nas powołany jest do świętości, do naśladowania Chrystusa, a różaniec, czyli medytacja nad życiem naszego Pana, czyni drogę do świętości łatwiejszą.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
– Modlitwa różańcowa uczy nas tego, w jaki sposób naśladować Chrystusa. To prosta droga do świętości, choć sama modlitwa nie jest łatwa – mówi Gretchen Crowe, redaktorka naczelna amerykańskiego pisma „Our Sunday Visitor” oraz autorka książki „Różaniec. Potężna broń na trudne czasy”.
Różaniec to trudna modlitwa?
To może być wyzwanie dla wielu osób. Różaniec wymaga czasu, ale też wielkiej koncentracji. Z łatwością można się rozproszyć, poddać jakimś myślom, które akurat pojawiają się nam w głowie.
Ale różaniec to także szansa, by przezwyciężyć nasze słabości. To właściwie prezent jaki przekazała nam Tradycja, który pozwala nam poprzez Maryję zbliżyć się do Jezusa. Jeśli potraktujemy różaniec jako modlitwę, za sprawą której walczymy z tym, co w nas słabe, modlitwa ta zawsze będzie ogromną wartością.
Czytaj także:
Powstaną nowe tajemnice różańca? Potrzebna jest poważna refleksja teologiczna
Jasne, ale ta modlitwa jest bardzo monotonna. Czy to w ogóle możliwe, by się na niej skupić?
Ja powiedziałabym, że jest powtarzalną modlitwą, nie monotonną. Każdy dziesiątek to nowa tajemnica, którą rozważamy.
Możemy posługiwać się przy tych rozważaniach Pismem Świętym, co na pewno wzbogaci naszą modlitwę. Nie zawsze jest łatwo się na niej skupić. Ale warto starać się uczyć medytacji.
Przez ostatni miesiąc pewnie wielu wierzących odmawiało różaniec częściej niż zazwyczaj. Co robić, jeśli w trakcie jego odmawiania czuli, że nie dają rady, że rozpraszają ich prozaiczne myśli o tym, co mają zrobić za chwilę, albo co wydarzyło się dzisiaj w ich domu czy w pracy?
Przede wszystkim trzeba być cierpliwym i żyć w zgodzie z samym sobą. Nie złościć się na to, że modlitwa nie jest idealna. Maryja nie pragnie niczego tak bardzo, ja tego, by człowiek poprzez Nią trafiał do Jezusa. Jeśli się staramy każdego dnia sięgać po różaniec, podejmujemy w ten sposób pracę nad sobą.
Praktyczną poradą w sytuacji rozproszeń może być na przykład krótki odpoczynek po dziesiątku różańca lub wspólna, rodzinna modlitwa. Ta ostatnia metoda naprawdę wytwarza zupełnie wyjątkowy klimat, sprzyjający koncentracji.
Być może moje pytanie będzie trochę niewłaściwie, ale myślę, że warto je postawić: po co współczesnemu człowiekowi różaniec? W świecie gadżetów i rozrywek sam różaniec nie wydaje się być atrakcyjny.
To nie jest niewłaściwe pytanie. Powiem nawet więcej: to pytanie jest bardzo ważne. Bo moim zdaniem dzisiaj szczególnie potrzebujemy różańca. Różaniec to – o tym już mówiłam – droga do Chrystusa. To także modlitwa, która pozwala nam się wyciszyć w tym rozhukanym świecie i wskazać nam rzeczy, które są naprawdę ważne.
Dużo mówimy dzisiaj o tym, że świat epatuje złem i okrucieństwem, że zagraża nam sekularyzm i ateizm, że z ogromnymi problemami zmagają się rodziny… to wszystko dzieje się wokół nas i dlatego tak ważne jest, by się modlić.
Wiem, że dla wielu może zabrzmi to dziwnie, ale wiem doskonale, że różaniec może nam pozwolić przezwyciężyć wiele problemów i wprowadzić pokój w nasze serca.
A w kontekście zbliżającej się uroczystości Wszystkich Świętych nie sposób nie powiedzieć, że przecież każdy z nas powołany jest do świętości, do naśladowania Chrystusa, a różaniec, czyli medytacja nad życiem naszego Pana, czyni drogę do świętości łatwiejszą.
Rozmawiała: Maria Leszcz
Gretchen Crowe jest autorką książki „Różaniec. Potężna broń na trudne czasy”, która ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa Esprit.
Czytaj także:
Setki mężczyzn na Męskim Różańcu. „Ta modlitwa to ratunek dla świata”